Ewa Zawisza-Wilk, Plasterki na tęsknotę
Studio Koloru
Okładka twarda
Ilość stron 30
Na książki od Studio Koloru zawsze czekam z niecierpliwością, ponieważ każda publikacja mnie ogromnie zaskakuje.
Im jestem starsza, tym coraz częściej dumam o przemijaniu. Oczywiście, szczególnie jesienią, kiedy liście spadają z drzew, zbliża się święto zmarłych, a rok dobiega końcowi.
Główną postacią książki jest sympatyczny Szczurek. Pewnego dnia otrzymuje list od swojej przyjaciółki Wiewiórki, która zachorowała. Szczurek wybiera się w podróż, ale to będzie nie lada wyzwanie, ponieważ właśnie nastała jesień.
Bardzo potrzebna publikacja, która w niezwykle delikatny sposób dotyka trudnych tematów jak tęsknota i strata. Ale absolutnie to nie jest książka przygnębiająca i smutna, a wręcz przeciwnie. To temat, na który rodzice boją się rozmawiać, bo czasem brakuje słów, albo blokuje strach, ale ta książka znacznie to ułatwi. Napisana iście poetyckim językiem, a ilustracje dopełniają treści. Wszystko wyważone i stonowane.
„Plasterki na tęsknotę” to wyjątkowa publikacja, po którą można często sięgać i za każdym razem wynieść z niej coś nowego. Jestem absolutnie oczarowana tą niepozorną książką i uważam, że powinna znaleźć się na Waszych półkach.
Bardzo dziękuję za piękną recenzję mojej książki.Łączę ukłony,Ewa Zawisza-Wilk
OdpowiedzUsuń