Pracować nad sobą
trzeba do końca życia, bo zawsze jeszcze można coś poprawić.
*
- Wiesz, ile człowiek
ma zmysłów?
- Eee... no, pięć w zasadzie- powiedziała Cesia, przyszły lekarz.
- Sześć ma zmysłów. Ten szósty jest, kto wie, czy nie najbardziej potrzebny. To zmysł humoru. Im częściej się nim posługujemy, tym życie wydaje się łatwiejsze.
- Eee... no, pięć w zasadzie- powiedziała Cesia, przyszły lekarz.
- Sześć ma zmysłów. Ten szósty jest, kto wie, czy nie najbardziej potrzebny. To zmysł humoru. Im częściej się nim posługujemy, tym życie wydaje się łatwiejsze.
*
Nie chce ci się uczyć,
to wszystko. Ale od życia nie można uciec na wagary.
*
Samotność i brak
uczucia to są choroby dwudziestego wieku!
*
Jak można w ogóle
odpowiedzieć na pytanie „o czym jest ten wiersz?”
*
Nauczycieli trzeba
traktować w specjalny sposób. To nie normalni ludzie, tylko dozorcy.
*
Wszystko dobre, byle
razem.
*
Życia nic nie zmoże,
jak pisze Jeremi Przybora.
*
Kobiety (…) muszą
wygadać zmartwienie.
*
– Ciekawa jestem, jak
ty byś się czuł, gdybyś urodził dziecko i był bez grosza u obcych ludzi.
– Czułbym się zapewne dziwnie – przyznał Żaczek.
– Czułbym się zapewne dziwnie – przyznał Żaczek.
*
– Dziewczyny
najbardziej cenią w chłopcu inteligencję i poczucie humoru.
– A oni?
– Jeszcze się pytasz. Oczywiście, żeby była śliczna i dobrze gotowała.
– A oni?
– Jeszcze się pytasz. Oczywiście, żeby była śliczna i dobrze gotowała.
*
– Jak Skłodowska
odkryła radar, to też się wszyscy cieszyli.
– Boże! Radar! – jęknął Żaczek. – Czegoś ty się uczyła w szkole?
– Niczego – odparła Julia z prostotą. – Uważałam, że jestem na to za ładna.
– Boże! Radar! – jęknął Żaczek. – Czegoś ty się uczyła w szkole?
– Niczego – odparła Julia z prostotą. – Uważałam, że jestem na to za ładna.
*
– No, gdyby on chciał
ze mną chodzić… to miałabym wreszcie kogoś na spacery i do kina…
– Na spacery to mogę ci kupić psa – ponuro rzekł ojciec.
– A do kina możesz chodzić ze mną – poświęcił się dziadek.
– Na spacery to mogę ci kupić psa – ponuro rzekł ojciec.
– A do kina możesz chodzić ze mną – poświęcił się dziadek.
*
– Wszyscy jesteście
ślepi i krótkowzroczni! A świat chyli się ku upadkowi!
– Nie możemy być jednocześnie ślepi i krótkowzroczni – uściślił inżynier Żak.
– Nie możemy być jednocześnie ślepi i krótkowzroczni – uściślił inżynier Żak.
*
Jak zwykle złośliwy los
stykał ich w taki sposób, by spotkanie to wypadło możliwie najbardziej
krępująco i niezręcznie. A ponieważ oboje byli nieśmiali i pełni skrupułów, los
nie mógł mieć, doprawdy, łatwiejszego zadania.
*
(…) wyjęła lusterko i
przyjrzała się sobie z uwagą. No, tak. Bez zmian, niestety.
*
(…) zawiść jest
uczuciem poniżającym.
*
Ostatecznie każdy z nas
musiał kiedyś przejść przez to piekło zwane młodością.
*
Żaczek wyglądał jak
Dżingis Chan – nawet mimo szlafroczka.
Mam wielki sentyment do Jeżycjady :)
OdpowiedzUsuń