9.10.21

Sharon Bolton, Pakt





Sharon Bolton, Pakt 

Wydawnictwo Amber 

Okładka miękka

Ilość stron 368


Minęło trochę czasu, odkąd przeczytałam książkę, w której uważam, że wszystkie postacie są całkowicie godne pogardy. „Pakt” opowiada o grupie sześciu przyjaciół w przeddzień uzyskania wyników egzaminu i po decyzji, którą podjęli tej nocy, której wszyscy żałują. Gra polegająca na odwadze okazuje się śmiertelnie niebezpieczna i dla jednej z sześciu, kradnie największą część jej życia. Wystarczy, że pozwolili jej to zrobić, są nastolatkami i być może wybaczysz im panikę, ale to, co następuje, tylko ugruntowało moją niechęć do nich wszystkich.


O dziwo, mimo że żadna z nich nie przypadła mi do gustu, a może nawet z tego powodu, całkowicie mnie pochłonęła. Chciałam zobaczyć prawdziwą sprawiedliwość, a nie tylko taką, w której Megan czeka dwadzieścia lat więzienia. Bezpośrednio po tej pamiętnej nocy pojawia się niemal wrażenie szoku, a reakcje grupy, niezdecydowanie, panika, unikanie są wiarygodne i mają w sobie coś z prawdy. Ale dopiero gdy historia zaczyna się pojawiać jakieś dwadzieścia lat później, kiedy Megan wychodzi z więzienia, zaczyna się robić ciekawie. Megan zmusiła ich wszystkich do podpisania paktu, w którym zgadzają się, że są jej winni, i nadszedł czas, aby zaciągnąć ten dług. Teraz niektóre z jej żądań mogą szokować, z pewnością są trochę. … chwilami niekonwencjonalne. Ale potem, kiedy wychodzi na jaw prawda o tym, przez co Megan przeszła w więzieniu, o tym, dlaczego odbyła pełny wyrok, prawie można poczuć dla niej odrobinę współczucia. Prawie. I tylko trochę. Sharon Bolton zagrała na ślepo, bo nawet ta z szóstki, która ma największe pretensje do tytułu ofiary (i jest to bardzo słabe roszczenie) nie jest naprawdę sympatyczną postacią. W Megan jest coś zimnego, wyrachowanego. 


To naprawdę jest historia przywilejów i tego poczucia przywileju, które jest tak naturalne dla tych, którzy mają wszystko. Nawet gdy przyjaciel cierpi, grupa była nieświadoma, uwikłana we własne światy i potrzeby. 


Autorka odwołuje się do idei, że dzięki pieniądzom i władzy twoje działania i twoja historia mogą zostać napisane na nowo, a cele uświęcają środki. A to, jak daleko oni wszyscy są gotowi posunąć się, aby chronić swoje doskonałe życie, naprawdę nie daje wiary, pozostawiając mnie z prawdziwym poczuciem gniewu.


Druga połowa książki jest wypełniona napięciem Buduje się poczucie zagrożenia, pośpiech i oczekiwanie, aby zobaczyć, jak rozegra się gra w kotka i myszkę. To prawie z poczuciem żalu, jaki los spotkał jednego z członków grupy, być może jedynego z sześciu, któremu naprawdę żal było tego, co się stało, ale dodaje to tajemnicy, pyta, gdzie leży prawdziwe zagrożenie .


To nie była szczególnie szybka lektura, wszystko, co wydarzyło się wcześniej, zostaje zepchnięte do nieco tragicznego końca. Przykuła moją uwagę i nadal ukończyłam ja w jeden dzień. Fani autorki pokochają tę lekturę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)