8.5.22

Kristin Hannah, Wielka samotność





Kristin Hannah, Wielka samotność 

Świat Książki 

Okładka miękka

Ilość stron 570 


„Wielka samotność” Kristin Hannah sprawia, że Alaska brzmi zarówno cudownie, jak i zdradziecko – lśniące królestwo, które wabi ludzi w dzicz, a następnie ich tam zabija. To podstawowa sceneria tej epickiej opowieści o nastoletniej dziewczynie uwięzionej w toksycznym małżeństwie swoich rodziców.


Powieść Hannah zapuszcza się w samą okropną przejrzystość otoczoną górami lodu. Historia rozpoczyna się w 1974 roku, kiedy weterynarz wojskowy, Ernt Allbright, dziedziczy chatę na Alasce i 40 akrów po kumplu, z którym służył w Wietnamie. Czas nie mógł być lepszy. Ernt nie może utrzymać pracy – albo przestać pić – i wydaje mu się, że kraj upada od wybrzeża do wybrzeża ze skandalami w Waszyngtonie i seryjnymi mordercami. Cierpliwa żona Cora, której pomysł na niezbędne umiejętności przetrwania polega na „przykładaniu sztucznych rzęs i chodzeniu w szpilkach”, Alaska nie ma wiele do zaoferowania, ale kręci swoją wolę wokół nieobliczalnych pragnień Ernta tak długo, że pomysł odmowy mu jest niemożliwy. Na szczęście, gdy już dotrą na Alaskę, wszystko układa się dobrze… 


Tiaaaaa…. Akurat. Właściwie nic nie działa. Kabina, którą odziedziczył Ernt, okazuje się być opuszczoną chatą wysadzaną dziesiątkami bielonych, białych czaszek zwierząt. Nie ma wody ani prądu. Ernt i Cora nie wiedzą nic o uprawianiu własnych warzyw czy polowaniu dzikie zwierzęta. 


Hannah zauważa, że ​​niebezpiecznie naiwni Allbrightowie postanowili żyć „na kawałku ziemi, do którego w czasie odpływu nie miała dostępu woda, na półwyspie z zaledwie garstką ludzi i setkami dzikich zwierząt, w klimacie wystarczająco surowym, by zabić cię. Nie było komisariatu policji, telefonu, nikogo, kto mógłby usłyszeć twój krzyk”.


Okazuje się, że życie w zamarzniętym piekle, gdzie noc może trwać 18 godzin, nie jest najlepszym miejscem dla gwałtownego alkoholika cierpiącego na nieleczoną depresję i zespół stresu pourazowego. Jego żona też pijana błędnym przekonaniem, że każde zazdrosne bicie jest oznaką oddania jej męża.


Tę wstrząsającą opowieść przeżywamy z punktu widzenia ich nastoletniej córki Leni. Jest kochającą książki dziewczyną, zahartowaną latami częstych przeprowadzek i bliską studentką kapryśnych nastrojów ojca. Ale nic nie mogło jej przygotować na sposób, w jaki izolacja i deprywacja pogarszają jego stan. Ernt nie widzi stąd Rosji, ale wyobraża sobie wiele innych sił zła zagrażających jemu i jego rodzinie, co prowadzi go do bardziej brutalnych ekspresji paranoi. W pewnym momencie zaczyna nawet budować gigantyczny mur na granicy swojej posiadłości.


Podczas gdy Ernt i Cora rozgrywają katastrofę swojego związku, Leni pozostaje nieodpartą sympatyczną bohaterką. Szybko przystosowuje się do wymagań życia na pograniczu, nawet gdy staje się bardziej świadoma „pokręconej miłości, która łączyła jej rodziców”. Hannah tworzy także bogatą, zwartą społeczność postaci wokół Allbrightów. Są wytrzymałymi indywidualistami, którzy jednak naprawdę dbają o siebie nawzajem.


Fascynująca, prowokująca do myślenia i wciągająca lektura. Chwilami łamiąca serce... ale były też momenty wielkiej miłości i niewiarygodnej życzliwości. Wciągająca historia, w której desperacko chciałam wiedzieć, co się wydarzy. Słodko-gorzkie, ale satysfakcjonujące zakończenie dopełnia tę niesamowitą lekturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)