18.9.21

Natalia Thiel, Walc dla Izabeli



Natalia Thiel, Walc dla Izabeli 

Zysk i S-ka

Okładka miękka

Ilość stron 472 


Chociaż mamy tutaj romans, to cofnął się on do historii wojennej. I ta wciągająca opowieść przykuła moją uwagę od początku do końca. To pięknie napisana, inspirująca historia. Pokochałam każdą minutę lektury. 


Koniec czerwca 1939 roku. Izabela Langer, młoda i beztroska dziewczyna, wychowująca się w rodzinie o niemiecko-polskich korzeniach, przygotowuje się do balu organizowanego z okazji rozpoczynających się wakacji. Tego wieczoru poznaje Jakuba Abramowicza – niepokornego pianistę. Mimo początkowej niechęci ich relacja przeradza się w gorące uczucie. Sielankę przerywa wybuch wojny. We wrześniu na Warszawę spadają pierwsze bomby, rozpoczyna się okupacja i represje. Izabelę i Jakuba dzieli wiele – ona nosi niemieckie nazwisko i jej rodzina oficjalnie sympatyzuje z okupantem, ON jest Żydem, prześladowanym i poniżanym. Izabela postanawia za wszelką cenę pomóc ukochanemu. Rozpoczyna się walka o życie i miłość…


Nie spodziewałam się, że ta książka, aż tak bardzo może mi się spodobać…”Walc dla Izabeli” to opowieść o ludziach, ale przede wszystkim kobietach żyjących w niewyobrażalnych okolicznościach - niedocenianej płci znajdującej sposób na podjęcie różnych działań. Pokazuje czytelnikom, że czasami opiekuńczość wymaga niebezpiecznego ryzyka, strach często towarzyszy aktom odwagi, a ci, którzy mogą wydawać się słabi, mogą rzeczywiście posiadać niesamowitą siłę. Nie chciałam, żeby ta książka się skończyła, ponieważ nie chodzi tylko o zniszczenia wojenne, ale także o miłość, życie, kapryśny los i buntowniczą odwadze.


Umiejętności pisarskie autorki są naprawdę ogromne, ponieważ uchwyciła ona rozdzierające serce zniszczenia, jakie naziści wyrządzili społeczeństwu. To również historia o miłości, rozstaniu, walce…” Walc dla Izabeli” to lektura obowiązkowa dla każdego, kto lubi książki historyczne z wojną w tle. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)