Nicola Kinnear, Odwagi zajączku
Wydawnictwo Amber
Okładka twarda
Ilość stron 40
Ta książka jest pięknie ilustrowana cudownie ciepłą jesienną paletą kolorów. Mój Mateusz tak uwielbia tę historię, że czytamy ją co najmniej raz dziennie.
Historia opowiada o cudownej przyjaźni królików Logana i Luny. Są oni bardzo różni, Luna jest śmiała i odważna tam, gdzie Logan woli swoje domowe wygody.
Luna trochę się denerwuje na Logana pewnego dnia, kiedy nie wychodzi na zewnątrz, żeby się pobawić, i odchodzi, mówiąc mu „czasami po prostu trzeba być trochę odważnym”. Logan robi wszystkie rzeczy, które zwykle kocha, ale nie znajdując w nich tyle radości, ile zwykle, więc postanawia wyjść na zewnątrz.
Myślę, że jest to świetna historia/źródło dla tych, którzy przeżywają trochę niepokoju przed wyjściem lub opuszczeniem swojego „bezpiecznego miejsca”. Pokazuje, że wydawać by się mogło, że ktoś popycha cię do wyjścia i nie rozumie cię, ale w rzeczywistości po prostu pomaga przezwyciężyć lęki.
Kontrast między dwoma króliczkami jest ładnie i wyraźnie narysowany. Podobało mi się również, jak książka kwestionuje tradycyjne stereotypy płci; to kobieta jest poszukiwaczem przygód, a mężczyzna lubi siedzieć w domu, robiąc na drutach i piekąc ciasteczka. Byłam też pod wrażeniem uspokajającego przekazu książki, że dobrze jest próbować nowych rzeczy i że jesteśmy zdolni do większej ilości rzeczy niż myślimy.
Urocza opowieść i pięknie ilustrowana - naprawdę mnóstwo szczegółów. Opowieść to klasyczna historia o odwadze, pewności siebie, o głębokiej przyjaźni i o tym, że czasami warto zaryzykować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)