Sophie Blackall, Kot Maruda
Czytalisek
Okładka twarda
Historia skupia się na chłopcu, który jest gotów zawrzeć z rodzicami niemal każdą umowę, aby dostać kota: sprawować opiekę nad nim, sprzątać pokój i czytać każdego dnia 20 minut — mimo że tak naprawdę nie lubi czytać. Udaje się do schroniska i wybiera swojego idealnego kota, ale kiedy zabiera go do domu, wszystko jest mniej niż idealne. Kot Max okazuje się trochę niegrzeczny. Wpada w kłopoty i tak naprawdę nie dogaduje się z nikim. Max jest kotem marudnym, a mama i tata są gotowi odesłać go z powrotem do schroniska…
Wraz z tą słodką historią, naprawdę podobały mi się ilustracje, trochę w stylu retro, vintage z mnóstwem uroczych detali, takich jak choćby imiona kotów w schronisku pokazującymi ich osobowość. Narracja w pierwszej osobie jest ujmująca i zabawna, przeplatana komentarzami w dymkach innych członków rodziny, w tym zrzędliwej nastoletniej siostry.
Chociaż nie jest to prawdziwa historia, jej część została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami w schronisku dla zwierząt w Pensylwanii, gdzie dzieci są zapraszane do czytania kotom. Oprócz pomagania dzieciom w ćwiczeniu i budowaniu pewności siebie w czytaniu, interakcja pomaga w socjalizacji kotów. Na szczególną uwagę zasługuje podkreślenie, że korzyści działają w obie strony – czytelnik staje się bardziej pewny siebie, a zwierzę staje się spokojniejsze i mniej nerwowe.
Dzieci, które kochają opowieści o zwierzętach, z pewnością będą zachwycone z lektury, ale może to być również cenne wprowadzenie do głośnej lektury w klasie lub bibliotece, w której odbywają się programy terapeutyczne dla zwierząt. Zdecydowanie dodajcie tę książkę do swoich stosików do przeczytania ;)
.
.
Mamy tu fanów kotów ? :D
.
.
#kot #kociara #kotmaruda #czytalisek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)