Lauren Wieisberger, Nie ma tego złego
Albatros
Okładka miękka
„Nie ma tego złego” Lauren Weisberger to zabawna i historia. Fani „Diabeł ubiera się u Prady” ucieszą się z ponownego pojawienia się ukochanych postaci.
Lauren Weisberger jest bestsellerową autorką beletrystyki kobiecej. Najbardziej znana jest z filmu oraz książki „Diabeł ubiera się u Prady ”, fikcyjnej wersji pracy z Anną Wintour z Vogue . Te postacie w tej historii, a tym bardziej w filmie, są zakorzenione w pamięci popkultury. W „Nie ma tego złego” Weisberger koncentruje się na postaci Emily, drugiej asystentki Mirandy Priestly, która była gwiazdorską rolą Emily Blunt.
Opowieść skupia się na m Emily, jej przyjaciółki Miriam, potężnej prawniczki, która została matką z przedmieścia pracującą w domu,m oraz Karoliny, byłej supermodelki, aresztowanej za jazdę pod wpływem alkoholu, mimo że nie była pijana. Kobiety łączą siły, aby oczyścić imię i reputację Karoliny, ale po drodze wszystkie uczą się kilku życiowych lekcji.
Ta historia opowiada o kobietach określonej klasy i rasy w niezwykle ekskluzywnym podmiejskim miejscu. Jest wiele powierzchowności, ale przez większość czasu jest to humorystyczne spojrzenie. Reakcja Emily na kobiety z sąsiedztwa jest zabawna i nie oszukujmy się, niektóre stereotypy są prawdziwe. Niektóre z opisów tych kobiet brzmią dziwacznie, na przykład organizowanie imprezy dla noworodka z dużą ilością alkoholu i bez dziecka w zasięgu wzroku.
co mi się podobało, to to, że Weisberger napisała historię z punktu widzenia trzech kobiet. Podczas gdy skupiamy się na pomocy Karolinie, pozostałe dwie kobiety zmagają się z własnymi bitwami i walką o znalezienie swojego miejsca w życiu. Czytelnik może więc w pełni zanurzyć się we wszystkich historiach. Podoba mi się, jak te trzy kobiety trzymają się razem. To coś, co nie zawsze widzimy, fikcja może czasami pokazywać kobiety ultrakonkurencyjne. Może się to wydawać drobnostką, ale uważam, że ważne jest pokazywanie wszelkiego rodzaju kobiecych relacji. Podobało mi się też, jak pracują razem, aby pokonać mężczyznę, który sprawia Karolinie tyle kłopotów.
Nie byłam pewna, jak ponowne pojawienie się Mirandy Priestly zadziała, a nawet będzie miało sens. Ale w rzeczywistości jest to bardzo przyjemne i wiernie odzwierciedla postać, którą znamy z oryginalnej historii.
Świetnie się bawiłam podczas lektury i myślę, że jesteście fanami autorki to na pewno sięgniecie. I to będzie miły powrót do przeszłości ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)