14.7.21

Liz Nugent, Pod skórą





Liz Nugent, Pod skórą

Wielka Litera 

Okładka miękka

Ilość stron 368


Liz Nugent kolejny raz mnie powaliła na łopatki. Jeśli nie znacie tej autorki to koniecznie musicie nadrobić. 


Jako młoda dziewczyna Delia O’Flaherty była przedwcześnie rozwiniętym dzieckiem. Była pięknością; wszyscy jej tak mówili. Uwielbiana przez swojego ojca, który nie widział w niej nic złego, czerpała przyjemność z ogrywania swoich rodziców przeciwko sobie i powodowania jak najwięcej kłopotów swoimi kłamstwami. Aż pewnego dnia wszystko się odwróciło.


Cordelia jako dorosła nie uczyła się na swoich błędach. W ogóle nie czułam, że ma jakieś cechy zbawienne – była całkowicie egocentryczna, samolubna i robiła wszystko tylko dla swojego dobra – nie sądzę, aby ktokolwiek, kto się z nią zetknął, był lepszą osoba z tego powodu. Jednak mimo wszystkich jej wad nie mogłam powstrzymać się od lekkiego, niechętnego szacunku do niej – i ośmielę się to powiedzieć, były chwile (ok, tylko kilka), kiedy nie mogłam się powstrzymać, by ją polubić.


Gdy Cordelia dorasta i nie może już polegać na swoim wyglądzie, aby uzyskać to, czego chce, jej działania stają się coraz bardziej desperackie i bezwzględne. Wydaje się być pozbawiona empatii, wyrzutów sumienia czy wstydu za swoje czyny, ale to właśnie ten aspekt jej charakteru czyni ją tak intrygującą. Myślę, że uczciwie można powiedzieć, że to najczęściej źli ludzie są najciekawszą postacią.


Historia przenosi się z Irlandii  na południe Francji – niezależnie od tego, czy scena rozgrywa się na opustoszałej irlandzkiej wyspie Inishcrann, gdzie złowrogie opowieści ludowe od czasu do czasu przerywają historię, czy w bardziej słonecznym klimacie Lazurowego Wybrzeża – każde miejsce jest żywo opisane.


„Pod skórą” to kolejna fantastyczna książka Liz Nugent. Nigdy nie przestaję być pod wrażeniem tego, jak wiele głębi i wnikliwości jest w jej postaciach – z którymi nie chciałabym być w pobliżu w prawdziwym życiu. Jedyną rzeczą, której nigdy nie dostaniesz z książek Nugent, jest niepotrzebne przesadny opis. Każde zdanie jest starannie skonstruowane, aby uzyskać maksymalny efekt. Proza jest zwięzła i często brutalna w swej prostocie.


„Pod skórą” to mroczna i dość niepokojąca lektura z rozwiązaniem, które przemroziło mnie do szpiku kości. Czysta bezduszność głównego bohatera może być dla niektórych zbyt trudna do zniesienia. Kolejna wspaniała książka tej bardzo utalentowanej autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)