Mary Norton, Kłopoty rodu Pożyczalskich

Mary Norton, Kłopoty rodu Pożyczalskich 

Dwie Siostry

Okładka twarda 

Ilość stron 256 

Ach, co to była za lektura… Pięknie napisana, wręcz poetycka, czasem niepokojąca. Ilustracje Emilii Dziubak to istny majstersztyk, który idealnie współgra z treścią książki. 

Pożyczalscy  mieszkają w sekretnych miejscach cichych starych domów; za kominkiem czy pod kuchennym zegarem. Niczego nie posiadają, pożyczają wszystko i myślą, że istoty ludzkie zostały wynalezione tylko po to, by wykonywać brudną robotę. Ojciec Arietty, Strączek, był doświadczonym pożyczalskim. Mógł wspinać się na zasłony za pomocą szpilki do kapelusza i przynosić filiżankę dla lalki bez jej łamania. Dziewczynom nie wolno było pożyczać, ale ponieważ Arietta była jedynaczką, jej ojciec złamał zasadę, a potem wydarzyło się coś, co zmieniło ich życie. Zaprzyjaźniła się z ludzkim chłopcem mieszkającym w domu...

Od najmłodszych lat fascynowały mnie miniatury. Jak choćby Dzwoneczek czy Calineczka  - wszystko, co małe, zawsze łaskotało moją wyobraźnię, a pomysł na przykład liścia używanego jako hamak jest dla mnie całkowicie magiczny. Ta metoda zmniejszania naszego znanego świata sprawia, że najzwyklejsze otoczenie i narzędzia są naprawdę magiczne.

Przygody, które przeżywa ta mała rodzina, są czymś, co każdy może docenić, a ich tęsknota za domem jest klasycznym motywem. Delikatnie napisana i pełna wyobraźni przygoda, której nie można przegapić. Jestem oszołomiona i zachwycona tą lekturą. Żałuję, że nie zaopatrzyłam  się od razu we wszystkie tomy. Fascynująca lektura, wspaniali bohaterowie, piękne dialogi i cudowne ilustracje. 

Podsumowując, Pożyczalscy to kreatywna, pięknie napisana historia. Nawet jako osoba dorosła, wciąż czasami łapię się na uśmiechu na myśl o nich, kiedy nie mogę znaleźć czegoś, co było „tutaj przed minutą”. Jeśli szukasz dobrej książki dla początkującego czytelnika ta będzie idealna. niesamowicie przyjemna i pełna przygód książka. Polecam już dla dwunastolatków.