Martin Handford, Gdzie jest Wally? Fantastyczna podróż
Wydawnictwo Mamania
Okładka twarda
Liczba stron 32
To mój pierwszy tom o Wallym, który trafił do naszej biblioteczki, ale jestem totalnie oczarowana i zafascynowana.
Czarodziej Białobrody postawił Wally'ego przed wyzwaniem: znaleźć dwanaście zwojów rozrzuconych po magicznych i dziwacznych krainach. Dopiero gdy Wally znajdzie zwoje, odkryje prawdę o sobie. I takim oto sposobem wyruszają w fantastyczną podróż.
Na każdej stronie jest tak wiele zabawnych szczegółów do wyszukiwania, a nawet jeśli nie próbujesz dostrzec Wally'ego i różnych wymienionych elementów, możesz po prostu gapić się na każdą stronę przez wieki (ot tak!).
Na końcu książki, na ostatniej stronie, jest jeszcze więcej rzeczy do zauważenia. Została umieszczona wielka lista kontrolna, dzięki której powrócimy i ponownie spojrzymy na wszystkie zabawne obrazki. Taka dodatkowa lista zadań. I przy nich trzeba się jeszcze bardziej nagłówkować, bo nie wszystkie hasła są tak oczywiste.
Wyszukiwanie ma rewelacyjny wpływ na umysł. Dzięki niej ćwiczymy zarówno spostrzegawczość jak i koncentrację. Doskonale ćwiczenie na pobudzenie mózgu. Ogromnym plusem jest bardzo duże wydanie. Jednocześnie może z niej korzystać kilka osób. Myślę, że to doskonała rozrywka na sobotni wieczor dla całej rodziny.
To książka, która koniecznie musi się znaleźć wśród fanów Wally’ego. Jeśli nigdy wcześniej nie widziałeś tej serii, zwłaszcza że książka jest nieco większa i dzięki temu wszystko jest łatwiejsze do zauważenia. Jest to zdecydowanie książka, która choć skierowana do dzieci, spodoba się każdemu, kto weźmie ją do ręki. Kolorowa, przykuwająca wzrok, przepiękna publikacja.
Serdecznie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)