Laura Steven, Zauroczona, zwariowana,
zakochana
Media Rodzina
Okładka
Liczba stron 345
„Caro Kerber-Murphy myśli o sobie jako
introwertycznym nerdzie zakochanym w świecie fizyki. I tylko gdy jej ojcowie
smacznie śpią, włącza cichutko komedie romantyczne, marząc o idealnej miłości
łączącej ją z Harukim – chłopakiem, w którym jest bez wzajemności od dawna
zakochana. Jak jednak zwrócić uwagę chłopaka, gdy nikt, absolutnie nikt, z
wyjątkiem dwóch oddanych przyjaciółek i ukochanych ojców, jej nie zauważa? Na
szczęście Caro w porę dowiaduje się o przełomowym odkryciu naukowym, które może
pomóc jej w rozwiązaniu problemu.”
.
Wręcz przeleciałam przez tę przezabawną, podnoszącą
na duchu powieść o seksualności, tożsamości i pewności siebie. Steven otwiera
niesamowitą dyskusję na temat zgody i etycznych zagadnień nauki, a zwłaszcza
tego, jak daleko powinna się posunąć. Kończy się to intensywnym rozdziałem
seksualności, a obserwowanie, jak Caro próbuje poruszać się po tym wszystkim,
było nie tylko fascynujące, ale także głębokie.
Mówiąc o Caro, bardzo ją pokochałam jako bohaterkę.
Przypomniała mi siebie w swojej nieokiełznanej pasji do tematu i zagubieniu
siebie, przyjaciół i braku zaufania. Przesłanie o miłości własnej promieniujące
z tych stron jest bardzo potrzebne.Następnie masz jej niesamowitą obsadę
przyjaciół i zakochanych, z których wszyscy również próbują odnaleźć siebie i
żeglować po mrocznych wodach liceum. W szczególności uwielbiałem Keiko,
szczególnie utalentowaną osobę, która za każdym razem kradła scenę i prawdziwie
troszczyła się o Caro.
Poza tym obaj ojcowie Caro to genialne postaci, a
dowcipny humor Vati doskonale równoważył bardziej stoicką, spokojniejszą
osobowość drugiego taty.
Pod wszystkimi żartami jest naprawdę zniuansowana
dyskusja na temat pewności siebie i zgody, a także przyjaźni, które w naturalny
sposób rozpadają się, gdy ludzie znajdują nowe zainteresowania. Ten temat
również mnie zainteresował.
„Zauroczona, zwariowana, zakochana to
znakomita, wciągająca, wręcz przepyszna książka. Zabawna i prowokująca do
myślenia. Dotyka zagadnień bardzo widocznych szczególnie dzisiaj, takich jak
poszukiwanie własnej seksualności, tożsamości i pewności siebie. Pochłonęłam w
kilka godzin i jak najbardziej polecam.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Patrzę na tę książkę już od jakiegoś czasu. Nie tylko dlatego, że zainteresowała mnie sobą dzięki okładce, ale również dlatego, że chwyciło mnie to, że do książki wydawnictwo dołączyło też czekoladkę. Skąd oni wiedzą, czego potrzebujemy najbardziej? :D
OdpowiedzUsuńNawet jeśli takie książki nie są przeznaczone dla mnie, bo opowiadają o licealistach i tak lubię się przy nich odprężyć, więc z pewnością sięgnę po "Zauroczoną, zwariowaną, zakochaną". :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie
www.bookprisoner.blogspot.com :)