Julia Quinn, Bridgertonowie. Mój książę
Zysk i S-ka
Okładka miękka
Liczba stron
Simon Basset, książę Hastings, przysiągł, że nigdy
się nie ożeni. Daphne Bridgerton przysięgła, że wyjdzie za mąż tylko z
miłości. Zawierają umowę i udają zaloty, ale co się stanie, gdy ta szarada
stanie się zbyt realna?
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po romanse. Tym
razem zachęcił mnie oczywiście zwiastun serialu na Netflixie – nie aktorzy, ale
czas akcji.
Istnieje wiele romansów, w których nie ma fabuły
między rozrywaniem gorsetów a opisami pulsujących fallusów, istnieją powieści
romantyczne, które mają cudowne postacie i przyzwoitą fabułę (i oczywiście
niezbędny seks w parze). „Bridgertonowie. Moj książę” możemy zaliczyć do tej
drugiej kategorii. Zabawna, urocza, seksowna historia, która bardzo mi się
podobała…
Daphne Bridgerton to sympatyczna, bystra młoda
kobieta z ogromnym poczuciem humoru. Najstarsza córka w rodzinie, zostaje
wypchnięta do społeczeństwa przez swoją ambitną matkę, by znaleźć męża.
Bridgertonowie nie są w tarapatach finansowych ani nie muszą zdobywać wyższej
pozycji społecznej, ale kto by się sprzeciwiał matce? W tym samym czasie Simon
Basset, hrabia Clyvedon, książę Hastings, wkracza do społeczeństwa po tym, jak
zyskał rozgłos w czasach uniwersyteckich i podróżował po świecie, aby uciec
przed koniecznością zajmowania się swoim paskudnym ojcem. Hastings jest
najlepszym przyjacielem starszego brata Daphne, Anthony'ego, a zatem przez
niewypowiedzianą ludzką zasadę między przyjaciółmi nie pożąda siostry swojego
przyjaciela. Oczywiście sprawy nigdy nie są takie proste, a Simon natrafia na
Daphne i ratuje ją przed nadgorliwym zalotnikiem.
„Bridgertonowie. Mój książę” to lekki romans bardzo
przypominający świeżo wyciskaną szklankę zimnej lemoniady w letni dzień.
Przepyszna historia! Chociaż jak na romans przystało postaci są zwykłe, a
fabuła przewidywalna. Daphne jest inteligentna, bardzo ładna, bezinteresowna i
miła. Simon, chociaż opisany jako donżuan skrywa mroczne sekrety. Daphne, taka
miła kobieta, ratuje go przed jego własnymi demonami i po krótkim okresie
niepokoju i lekkich nieporozumień oboje żyją długo i szczęśliwie.
Ppowieść jest napisana w formacie, w którym każdy
rozdział jest poprzedzony krótkim fragmentem z gazet Towarzystwa Lady
Whistledown - kolumny plotkarskiej dla bogatych i sławnych (niczym Plotkara).
Format i wybór pozwalający zachować publikację artykułów w całej powieści jest
ujmujący i ekscentryczny, a także nadaje książce schludną autentyczność.
Książkę można czytać samodzielnie, bez względu
resztę tomów. Serdecznie polecam, bo to niezwykle zabawna książka, przy której
milo spędzicie czas. Jak najbardziej polecam na wieczór!
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Autorka jest u mnie poważana w bibliotece tylko przez starsze panie, ciekawe czy w związku z serialem coś się zmieni i młodsi czytelnicy też sięgną po jej książki :)
OdpowiedzUsuń