Michael Ende, Niekończąca się historia
Wydawnictwo Mamania
Okładka twarda
Ilość stron 480
Jedna z najbardziej nostalgicznych historii i filmów, które oglądałam dorastając, i nigdy nie zauważyłam, że to książka, aż do momentu wypatrzenia tego obłędnie pięknego wydania od Wydawnictwa Mamania! Coś fenomenalnego. Teraz, gdy ją czytam, książka jest znacznie mroczniejsza, ale równie fantastyczna jak film, który pamietam z dzieciństwa. Nie chcę robić porównań, ale myślę, że są cudowne.
Pokochałam pierwszą połowę historii, przełączając się zarówno z Bastiana Balthazara Buxa w naszym świecie, jak i Atreyu, Falkora i innych postaci z Fantazjany w „Niekończącej się historii”, zanim obaj spotkają się i opowiedzą drugą połowę, bardziej dramatyczny świat. choć w pierwszej połowie też buduje się świat, druga połowa opowiada zupełnie inną historię. Co więcej, odnosi się również do szczytowego pytania: co byś zrobił w zupełnie innym własnym świecie? Czy zostałbyś i zacząłbyś od nowa, ryzykując zapomnienie o swoim starym życiu?
„Niekończąca się historia” jest z pewnością tak samo dla dorosłych, jak dla dzieci. Będąc opowieścią na prawie 500 stronach, jest to epicka fantazja. Zabawa dla czytelnika polega częściowo na wielkim rozmachu archetypowej przygody, ale także na drobnych szczegółach i sugestywnych poboczach, fascynujących opisach mitycznych stworzeń i fantastycznych miejsc oraz na intrygujących wątkach filozoficznych i psychologicznych rozważaniach.
„Niekończąca się historia” to bardzo dobra i wciągająca historia do przeczytania i przemyślenia. To wspaniała opowieść, w której można pomyśleć o historiach, o tym, czym one są i dlaczego je opowiadamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)