26.11.21

Abby Jimenez, Życie jest zbyt krótkie



Abby Jimenez, Życie jest zbyt krótkie 

Wydawnictwo Muza

Okładka miękka

Ilość stron 400 


Cóż, nie sądziłem, że całkowicie zakocham się w tej książce. Śledzę Abby Jimenez od jakiegoś czasu k to kolejna powieść autorki, którą przeczytałam. Najnowsza książka Życie jest zbyt krótkie skupia się na Vanessie, której mottem jest życie tu i teraz oraz uporządkowanym i statecznym Adrianie.


Adrian Copeland, zabójczo przystojny prawnik, poznaje youtuberkę Vanessę, gdy którejś nocy, nad ranem, puka do jej drzwi zaniepokojony płaczem noworodka. Okazuje się, że sąsiadka opiekuje się córeczką swojej młodszej siostry (uzależnionej od narkotyków i niezdolnej do opieki nad dzieckiem). Adrianowi udaje się uspokoić małą Grace i dać Vanessie chwilę wytchnienia, a to nocne spotkanie staje się początkiem pięknej… przyjaźni. Przyjaźni i tylko przyjaźni, bo i on, i ona (oboje koło trzydziestki) stanowczo deklarują, że nie umawiają się na randki i nie szukają miłości.


Powiem krótko, uwielbiam tę książkę. Było w niej wiele dynamicznych elementów i skupia się na czymś, co wykracza poza samą relację między Adrianem i Vanessą. Ale wątek romansowy jest równie silny i interesujący. 


Vanessa jest młodą gwiazdą YouTube, która koncentruje swoje treści i energię na zbieraniu funduszy na badania nad ALS i podnoszenie świadomości na temat choroby. Czemu? Ponieważ gen ALS występuje w jej rodzinie, dotknął prawie wszystkie kobiety w jej życiu i istnieje 50/50 szans, że ona również go dostanie. W większości Vanessa dokonała wyborów w swoim życiu, aby dostosować się do ostatniego dnia: podróżuje po świecie, pije wino i żyje swoim życiem tak spontanicznie, jak tylko może. I zdecydowanie nie umawia się na randki, aby uniknąć pozostawienia kogoś, kto ją kochał. Ale sytuacja się zmienia, kiedy musi zaopiekować się dzieckiem siostry.


Myślę, że jedną z najciekawszych części tej książki było życie Vanessy. Skupia się na zbieraniu pieniędzy na badania nad ALS, jednocześnie martwiąc się, że zacznie dostrzegać w sobie wczesne oznaki choroby. Martwi się o swojego ojca, który przez lata rozwijał skłonności do chorobliwego gromadzenia. Zastanawia się, co zrobić z dzieckiem swojej siostry, które jest pod jej opieką. Zawsze wyobrażałam sobie życie YouTuberów jako ten wspaniały czas zabawy z mnóstwem fajnych prezentów i jeszcze większą ilością pieniędzy. Ale naprawdę zrobiło na mnie wrażenie, gdy zobaczyłam postać, która jest oddana sprawie i dzieli się swoimi zarobkami.


Ale jednocześnie to prawie tak, jakby Vanessa żyła na ostrzu noża; zawsze martwiła się, że nie będzie w stanie zająć się wszystkim, zawsze stara się żyć chwilą i nigdy nie siada i nie myśli o nieuniknionym. Bardzo podobała mi się jej spontaniczność i naprawdę chciałabym się z nią przyjaźnić w prawdziwym życiu. Wydaje się być taką osobą, która rzuci wszystko i pojawi się w twoim domu z pudełkiem lodów i śmiesznymi filmami, kiedy ci ciężko.


Adrian to młody, gorący i piekielnie przystojny adwokat w sprawach karnych, który jest jednocześnie  pracoholikiem. Zostaje porzucony przez swoją dziewczynę i ma do czynienia z przeszłością, która zabarwia sposób, w jaki postrzega świat. Mieszka obok Vanessy i spotykają się tylko jednej bardzo późnej nocy, kiedy dziecko zaczyna płakać. Szczerze mówiąc, gdybym usłyszała płacz dziecka z sąsiedztwa i poszła tam o 3 nad ranem, żeby powiedzieć im, żeby się uciszyli, raczej nie wyjmowałabym śmieci i nie pomagała im. Adrian jak dla mnie jest postacią mega nierealną. Przynajmniej nie znam osób w prawdziwym życiu, które zachowałyby się tak jak on. 


Od tego momentu możesz sobie wyobrazić resztę. Myślę, że to, co naprawdę zrobiło na mnie wrażenie w tej powieści, to zdolność Abby Jimenez do sprawiania, że ​​emocje są wiarygodne. Były momenty, kiedy czytałam proces myślowy Adriana i Vanessy oraz ich obawy przed odrzuceniem i pomyślałam, jakie to znajome. Nawet scena, kiedy w końcu się spotykają, była dla mnie tak wiarygodna z falą pocałunków po bardzo długich i napiętych kilku miesiącach spędzania czasu. Smutne sceny sprawiają, że jesteś smutny, a szczęśliwe zachowują promienny uśmiech na twojej twarzy. Czułam się, jakbym była na emocjonalnej kolejce górskiej.


Ogólnie rzecz biorąc, „Życie jest zbyt krótkie” Abby Jimenez była to świetna, lekka i przyjemna książka na jeden wieczór. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba.


Książkę zamówiłam w księgarni TaniaKsiazka.pl 


Koniecznie sprawdźcie ofertę z kategorii romans ;) jest w czym wybierać ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)