Agata Czykierda-Grabowska, Jak oddech
Czwarta strona
Liczba stron: 476
Okładka: miękka
Kilka lat temu czytałam książkę „Jak powietrze” i naprawdę podobała mi się. Aktualnie jestem po lekturze „Jak oddech”.
Hania, młoda i ambitna studentka architektury krajobrazu, pracuje w urokliwej warszawskiej kawiarni. Tego dnia, gdy zaczyna zmianę, nie spodziewa się, że nadchodzące godziny całkowicie odmienią jej życie. W końcu mała, senna kawiarenka to ostatnie miejsce, w którym ktokolwiek spodziewałby się napadu…
Leo czuje, że sięgnął już dna. Postawiony pod ścianą przez los i własne fatalne w skutkach decyzje jest gotowy zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu pieniądze. Zdesperowany postanawia napaść na pobliską kawiarnię i dokonać rabunku. Łupy pozwalają mu na chwilę odbić się od dna. Tylko jak poradzić sobie z gorzkim poczuciem winy, które pojawia się, kiedy tylko przypomni sobie przerażone oczy kelnerki z tamtej kawiarni? Leo czuje, że musi ją odnaleźć.
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książki new adult. mamy dwójkę bohaterów, z problemami, marzeniami, tragiczną i bolesną przeszłością, którzy żyją obok nas. Wiedzą, co to ból, utrata bliskiej osoby, radzenie sobie z demonami przeszłości, ale również z teraźniejszością. Pani Agata wykreowała niesamowicie wyraziste postaci, niebanalną fabułę, a wszystko otoczone jest warszawskim klimatem. Zarówno tym biedniejszym, jak i bogatszym.
Powieść czyta się z zaciekawieniem. Autorka poruszyła trudne tematy jak choroba, utrata bliskiej osoby, strach i w końcu miłość.
Serdecznie Wam polecam „Jak powietrze”, bo nie będziecie się nudzić nawet chwili. Dostrzeżecie w niej wyjątkową, aczkolwiek nie świąteczną historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)