E-book
Patrząc na tytuł „Lardżelka” myślałam,
że będzie to imię głównej bohaterki. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało
się, że jest to nazwa ośrodka, który oferuje „wczasy” dla osób cierpiących na
nadwagę.
Zosia będąc jeszcze dzieckiem zawsze
lubiła zjeść. Nie chciała robić przykrości babci dlatego zjadała wszystko, nie
zostawiając nawet okruszka. Dzisiaj jako dojrzała kobieta oprócz
kilkudziesięciu zbędnych kilogramów tkwi w związku nie-w związku z totalnym
dupkiem, który nie ma za grosz szacunku do niej. Życie Zosi jest normalne, ale
smutne. Ma pracę, mieszkanie, ale też kilogramy. Jednak któregoś dnia, po
kolejnych raniących słowach, postanawia coś ze sobą zrobić. Bierze urlop i
wyjeżdża do „Lardżelki”.
Pani Wanda pokazała życie ludzi otyłych:
w pracy, w domu, podczas kupowania ubrań
w sklepie, codzienne, czasem pełne poniżenia, obrażania i wyzwisk. Po lekturze uświadomiłam sobie, że ludzie
otyli podejmują ciężką walkę o siebie. Nie tylko fizyczną, ale psychiczną, aby
odbudować pewność siebie, pozbyć się kompleksów i polubić siebie. Nie dać się
poniżyć i nie zwracać uwagi na to, co mówią inni.
Na szczęście Zosi się udało! I przeszła
niesamowitą metamorfozę. Początkowo jest ogromną kobietą, niezadowoloną z
siebie, bo w życiu niewiele osiągnęła. Ale kiedy przechodzi na dietę, mimo
różnych pokus, daje radę i walczy. A w tej walce wspomagają ją pacjenci z
ośrodka, a później przyjaciółka.
Książka bardzo mnie wciągnęła, ponieważ
Zosia okazała się bardzo sympatyczną osóbką, której kibicowałam, z którą
przeżywałam każdy batonik i każdą kalorię. Bardzo życiowa, humorystyczna,
czasem sarkastyczna proza. Napisana lekkim piórem, która wciąga od pierwszej
strony. Dodatkowo na samym końcu zawiera mały poradnik z przepisami na dania, a
także rady dotyczące odchudzania.
Polecam osobom, które mają problemy ze
swoją wagą. Także tym, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej i przede
wszystkim zrozumieć osoby otyłe.
Za egzemplarz dziękuję autorce!
Buziaki,
Paulina
niestety osoby otyłe często nie są akceptowane w naszym społeczeństwie, a należy pamiętać, że otyłość nie zawsze jest wynikiem obżarstwa jak co niektórzy myślą, ale poważnych chorób. Fajnie, że autorka porusza takie tematy :)
OdpowiedzUsuńDuża wina leży po stronie mediów, które kreują patyczaki przerobuone w photoshopie. Kobiety chcą się do nich upodobnić, a jeśli jesteś zdrowa i wyglądasz dobrze to i tak powiedzą, że jesteś gruba. A właśnie mało się mówi o otyłości spowodowanej chorobami. Ale takie czasy niestety. Pozdrawiam :)
UsuńKsiążka porusza bardzo ważny temat. Jeśli będę miała okazję to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco, bo naprawdę warto :)
UsuńCiekawa fabuła. Też myślałam że tytuł to imię głównej bohaterki. Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) myślę, że warto :)
UsuńTak właśnie jest - różnie z tą otyłością bywa.. Czasem to nie słodycze i ciasta powodują dodatkowy bagaż kilogramów. Warto wcześniej poznać osobę, przegadać pewne sprawy, a nie z góry wyciągać błędne wnioski! Książkę wpisałam na swoją listę pozycji do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, bo daje do myślenia :)
Usuń