„Drrrrrrr!!!”, „Drrrrrrr!!!”, „Drrrrrrr!!!”
– co to za dźwięk? Ktoś dzwoni do drzwi? Nie wiem, co się dzieje… Lekko rozchylam
powiekę, najpierw otwieram prawe oko, później lewe( w zależności, na którym
śpię bloku). I nagłe uderzenie w świadomość – przecież to BUDZIK!!! Najbardziej
nienawidzone urządzenie świata. Natychmiast kojarzę, że istnieje funkcja
drzemki. No przecież! Jednak kiedy ostatni raz chcę ja włączyć zdaję sobie
sprawę, że już prawie jestem spóźniona. I zaczyna się maraton – wyskok z łóżka,
prysznic, make up, czajnik chyba gwiżdże, kawa, bułka i szaleńczy pościg do pracy,
szkoły, na uczelnię, z dzieckiem do przedszkola. Może się nie spóźnisz, a może tak.
Znacie skądś taką sytuację? Pewnie, że tak. To codzienna rutyna milionów na
świcie.
I dlatego spieszę Wam dzisiaj z
poleceniem dwóch bardzo ciekawych poradników na temat organizacji swojego czasu.
Zacznijmy od „23 sposobów na lenia, czyli
jak pokonać prokrastynację dobrym nawykiem”. Może na początek wyjaśnijmy sobie
pojęcie prokrastynacja – inaczej zwlekanie (z łac. procrastinatio – odroczenie,
zwłoka) – tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnianiem lub przekładaniem
czegoś na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia (też jest nam
bardzo dobrze znana tylko nie pod takim naukowym terminem).
Autorem książki „23 sposoby na lenia…” jest
S. J. Scott – autor książek o samodoskonaleniu oraz bloga Develop Good Habits .
Sam zarządza firmą internetową, która odnośni spore sukcesy i postanowił
podzielić się swoim doświadczeniem w dziedzinie samodoskonalenia.
Mnie samej osobiście zdarza się bardzo często
odkładać istotne sprawy na później. Bo jeszcze zdążę, bo mam czas. Mijają dni,
miesiąca, obowiązków jest ogrom. W końcu zabieram się za zadanie, ale okazuje
się, że wykonałam je po łebkach i jestem
niezadowolona.
Za każdy sukces odpowiada nawyk. To, co
robimy codziennie decyduje o tym, co osiągniemy. Bo nawyki powstają w
konsekwencji powtórzeń. Aby pokonać prokrastynację nie należy walczyć z
nawykiem, lecz zamienić te złe na dobre, które przyniosą korzyści. Autor dzieli
się planem na pisanie książki. Po pierwsze, zarezerwuj każdego dnia potrzebny
czas i ustaw przypomnienie, aby rozpocząć pracę o określonej porze. Postaw
sobie cel, np. poświęcam na pisanie 15 minut. Musisz śledzić swoje postępy. Po
drugie, przygotuj działanie awaryjne na wypadek braku weny. Na koniec, pracuj
nad sobą i konsekwentnie wydłużaj czas na pisanie do pożądanych minut. Wydaje
się takie proste. Ale dlaczego nie radzimy sobie z nawykami? Bo mamy WYMÓWKI. I
tak autor omawia 7 najczęstszych pretekstów – „To nie ma żadnego znaczenia”, „Najpierw
muszę zrobić…”, „Żeby zacząć, potrzebuję więcej informacji”, „Czuję się
przytłoczony i mam za dużo na głowie”, „Nie mam teraz czasu”, „Ciągle o tym
zapominam”, „Nie mam na to ochoty”. Bez względu na to, jak dobrze sobie
radzimy, któregoś dnia znajdziemy wymówkę. Dlatego bardzo ważna jest praca nad
nimi.
Na kolejnych stronach autor kreśli
katalog pozytywnych nawyków. Oznaczył je skrótem NAP, czyli Nawyk
Antyprokrastynacyjny, który pomoże wziąć się w garść, nawet gdy mamy lenia.
I tak w codziennym życiu można stosować m.in.
zasadę 80/20 – chodzi o to, że 80% efektów pracy wynika z 20% wszystkich
wysiłków podjętych przez nas. Należy więc skoncentrować na działaniach, które
przynoszą najlepsze efekty w obszarach najistotniejszych. Najskuteczniejszą
strategią jest zwiększenie sprawności w zakresie wybory projektów nadających
się do realizacji i odrzucania tych, których forsowanie nie przyniesie
oczekiwanych efektów. Należy stworzyć także system 43 folderów, w których
będziesz wpisywać pomysły, projekty, zadania, cele i które na bieżąco będziesz
sprawdzać. Co zapisane na papierze nie zniknie. Zasada MIT polega na
wskazywaniu trzech zadań, które muszą być zrealizowane do końca dnia. Książka
zawiera wiele innych strategii, ja przytoczyłam tylko garstkę z nich.
Książkę uważam za bardzo ciekawą. Autor
zaprezentował praktyczne metody w walce z leniem, które możemy wprowadzić w
nasze życie nawet w tej chwili.
To jeśli wiemy jak radzić sobie z leniem nic nie stoi na przeszkodzie, aby zostać
bogaczem. Tego dowiecie się z książki Laury Vanderkamp „Co ludzie sukcesu robią
przed śniadaniem” książka bardzo mi się spodobała. Zawiera mnóstwo porad, aby
być bardziej efektywnym w swoich działaniach i uczy jak zyskać trochę cennego
czasu. Autorka przytacza przykłady w postaci dyrektorów i prezesów dużych firm
i ich stosunku do porannych obowiązków. Niektórzy powiedzą, że bogaci mogą
sobie pozwolić na wszystko, bo przecież mają pieniądze i mnóstwo wolnego czasu.
Guzik prawda! Prezes światowej firmy ma napakowany grafik od rana do wieczora,
wręcz do granic możliwości, bo przecież firma sama o siebie nie zadba i ktoś
musi nią pokierować. I jeśli bogacz ma czas, aby wstać o 5, żeby pobiegać albo
pomedytować to dlaczego ty nie możesz? A przecież nie chodzi tutaj o pieniądze,
tylko o trochę dobrej woli i chęci, aby znaleźć siłę na nowe wyzwania. Kluczowe
elementy, albo najciekawsze patenty według mnie po przeczytaniu lektury), którymi
dzieli się z nami autorka to:
- ciepła woda z cytryną – niczym z poradnika o Francuzkach! Każda szanująca się
Francuzka wstanie rano i musi wypić szklankę tego cudownego napoju. Substancja
ta odpowiednio nas nawodni, przy okazji poprawimy cerę. Sama korzystam z tej
rady od dłuższego czasu i zauważyłam, że problem suchej skóry zniknął,
- ćwiczenia są kolejnym ważnym
czynnikiem, które wyzwalają w naszym organizmie hormonu szczęścia, a także pozytywnie
nakręcają na cały dzień. Ludzie sukcesu kilka razy w tygodniu mogą ćwiczyć,
więc my także,
- poranna pobudka – autorka radzi, aby
wstawać bez marudzenia, zrzędzenia, ociągania i ciągłego przestawiania budzika.
Bogacze wstają między 5. a 6. i w ten sposób zdobywają dodatkowy czas w ciągu
dnia dla siebie,
- bardzo ważnym elementem jest
śniadanie. Nie bez kozery mówi się, aby celebrować ten posiłek, który dostarcza
energii na cały dzień. I wcale nie mam tutaj na myśli kawy.
Pozycja ta jest bardzo interesująca. Opisuje
historie ludzi bogatych oraz ich sposoby na uciekający czas. Teraz nic nie stoi
na przeszkodzie, abyś wprowadził kilka zmian w swoim życiu do osiągnięcia
sukcesu. Na końcu książki znajdziecie dodatek, w którym znajdują się wskazówki jak
wprowadzić zmiany w swoim życiu i jak lepiej zarządzać czasem.
Summary: te dwie pozycje o wspólnym
mianowniku polecam osobom, które chcą
zmienić coś w swoim życiu, zrobić cokolwiek, aby stało się efektywniejsze. Mamy
bardzo mało czasu, dlatego wykorzystajmy go w 100%. A teraz skoro znamy sposoby
na lenia i znamy wskazówki, aby być efektywniejszym pora ruszyć do działania.
Tytuł: 23 sposoby na lenia,
czyli jak pokonać prokrastynację dobrym nawykiem
Autor: S. J. Scott
Wydawnictwo: Helion
Liczba stron:
95
Oprawa: miękka
Tytuł: Co ludzie sukcesu robią
przed śniadaniem
Autor: Laura Vanderkam
Wydawnictwo: Helion
Liczba stron: 167
Oprawa: miękka
Za egzemplarze książek dziękuję
Buziaki,
Paulina
Porady, które wypunktowałaś są bardzo istotne. Muszę zacząć pić wodę z cytryną.
OdpowiedzUsuńWszędzie powtarzają, że jest bardzo dobra. I taka jest prawda. Moja cera znacznie się poprawiła.
UsuńWchodzę na Allegro i natychmiast kupuje obie te książki! Dzięki za ich rekomendacje!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPrzydałaby mi sie motywacja do porannego wstawania :D
OdpowiedzUsuńEch... znam ten ból :D
Usuńsuper recenzja :) musze koniecznie nabyć książki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam ;)
Usuń