9.3.21

Katharine McGee, Amerykańskie księżniczki




Katharine McGee, Amerykańskie księżniczki

Wydawnictwo Zysk i S-ka

Okładka miękka

Liczba stron 480


Co byś uzyskał, gdybyś połączył współczesną rodzine królewską i dramę z Plotkary ? Cała masa emocji i intryg politycznych! „Amerykańskie księżniczki” to fascynująca i zabawna historia, która zapewniła mi niezłą  rozrywkę. Uwielbiam klimaty royalsów.


Akcja osadzona jest w alternatywnej wersji współczesnych Stanów Zjednoczonych, w których zamiast demokratycznego rządu mamy monarchię. co by było, gdyby Jerzy Washington przyjął koronę zamiast prezydentury? A jak wyglądałaby ta monarchia w dzisiejszych czasach? 


Historia opowiada o czterech kobietach: Beatrycze, Samantha, Nina i Daphne. Beatrycze, przyszła królowa Ameryki, była bez wątpienia moją ulubioną postacią. Gdybyś zapytał mnie jak sobie  wyobrażam  księżniczkę, właśnie o niej pomyślałabym - o kimś życzliwym, namiętnym i eterycznym. Jej wydaje był zdecydowanie moim ulubionym. 


Ta książka łączy ze sobą wiele wątków królewskość, romans, naprawdę dobrze napisane postacie kobiece. Moje oczekiwania były wysokie i na pewno zostały spełnione podczas tej zabawnej lektury. Samantha, jej odważna młodsza siostra; Nina, lojalna najlepsza przyjaciółka Sam; i Daphne, ambitna była dziewczyna brata bliźniaka Sam. 


książka kończy się dość dużym wydarzeniem (nie zamierzam nazywać tego zwrotem akcji), które dobrze przygotowuje ją na kontynuację. I już przebieram nóżkami, żeby móc przeczytać kontynuację. Historię szybko się czyta, jest zabawna z dużą ilością romansu i mnóstwem dramatów, jak to u royalsów. To nie jest lektura wysokich lotów, ale takie jest jej założenie. Lekka, przyjemna, na jedno popołudnie. 


Podsumowując „Amerykańskie księżniczki” to Zabawna powieść „co by było, gdyby to się stało” o zupełnie innej Ameryce, która łączy w sobie romans, bunt i rodzinę królewską.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)