26.3.21

Julia Quinn, Ktoś mnie pokochał. Bridgertonowie tom 2




Julia Quinn, Ktoś mnie pokochał. Bridgertonowie tom 2

Wydawnictwo Zysk i S-ka 

Okładka miękka 

Liczba stron 480 


„Ktoś mnie pokochał” okazało się  zabawną lekturą, zawierającą momenty zabawne i wzruszające. Było wiele dowcipnych przekomarzań się, chociaż muszę przyznać, że w kilku miejscach historia wydawała się nieco absurdalne, ale koniec końców przyjemnie było znów się znaleźć w świecie Bridgertonów. 


Anthony Bridgerton stracił ojca, gdy miał osiemnaście lat. Nie było nikogo, kogo bardziej kochał ani szanował. Siedząc obok ojca, próbując pogodzić się ze śmiercią, Anthony zdaje sobie sprawę, że nigdy nie może być lepszym człowiekiem niż jego ojciec. Obejmuje to niezdolność do życia dłużej niż jego ojciec, a Anthony decyduje, że los również skróci jego życie. Dlatego postanawia żyć pełnią życia i nigdy się nie zakochać.


Szybko do przodu o około dziesięć lat i Anthony, zdając sobie sprawę, że czas jest krótki, decyduje, że musi się ożenić. Pyta swoich braci, kto jest klejnotem sezonu. Mówią mu, że to Edwina Sheffield. Anthony decyduje, że Edwina będzie idealną wicehrabiną. Jest tylko jeden mały problem: Edwina oświadczyła, że ​​nie wyjdzie za mąż bez zgody swojej siostry Kate, a Kate nienawidzi Anthony'ego ze względu na jego reputację łotra.


Absolutnie uwielbiam Kate i Anthony'ego. Oboje są inteligentnymi, dowcipnymi ludźmi i oglądanie ich sparingów słownych było czystą radością. Mimo że próbuje dostać się do łask Kate, Anthony nie może powstrzymać się od przynęty na nią, a Kate, bez względu na to, jak obiecuje matce i siostrze, nie może powstrzymać się przed warknięciem na niego. Jednak coraz bardziej się lubią, im więcej czasu spędzają razem. I znów się sprawdza przysłowie, że kto się czubi ten się lubi.


Po raz kolejny zostajemy potraktowani notatkami tajemniczej Lady Whistledown, znanej z pierwszego tomu. Jej tożsamość nie została ujawniona, ale są pewne wskazówki. Widzimy także resztę klanu Bridgerton, a także Daphne i Simona (z poprzedniej książki z serii), a ich interakcja zapewnia cudowny śmiech. Powiedzmy tylko, że nawet rodzinna miłość nie stoi na przeszkodzie konkurencyjności, jeśli chodzi o tę grupę.


Nie mogę się doczekać kolejnej książki, aby zobaczyć, który z klanu Bridgertonów jako następny wyląduje przy ołtarzu. Nie wspominając o tym, że nie mogę się doczekać poznania tożsamości Lady Whistledown.


Jeśli szukasz książki, która jest lekka i dowcipna, z postaciami to z czystym sumieniem polecam! 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 


1 komentarz:

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)