21.3.21

Mariana Leky, Sen o okapi





Mariana Leky, Sen o okapi 

Wydawnictwo Otwarte 

Okładka twarda 

Liczb stron 352


Przyznaję, że sięgnęłam po Sen o okapi nie dlatego, że zainteresowała mnie fabuła, ale zachwyciła okładka. bajeczna, tajemnicza, ekscytująca. 


„Za każdym razem gdy Selmie śni się okapi, na mieszkańców jej wioski pada blady strach. Sen ten oznacza bowiem, że w ciągu 24 godzin ktoś z nich umrze. Kto i w jakich okolicznościach pozostaje niewyjaśnione. Każdy próbuje przygotować się na to, co ma nadejść. Dziesięcioletnia Luiza opowiada o śnie Selmy swojemu przyjacielowi. Optyk zbiera się, by w końcu wyznać Selmie miłość. Matka Luizy rozważa, czy odejść od męża, a on sam marzy o wielkim świecie. To, co się wydarzy, na zawsze zmieni ich wszystkich…”


Powieść podzielona została na trzy części. Pierwsza odtwarza dwadzieścia cztery godziny (trochę więcej) po śnie Selmy. To tutaj przedstawia się większość postaci i ich złożone relacje między sobą. Od samego początku otoczenie, w którym postacie wydają się rosnąć razem, jest również centrum, mikrokosmosem, który znacząco przyczynia się do struktury. Część druga i trzecia mają miejsce kilka lat później. W całym okresie narracji, trwającym około 25 lat, uwaga skupia się zarówno na poziomie interpersonalnym, jak i na życiu wewnętrznym jednostki. Wewnętrzne zamieszanie każdej postaci, które pozostaje niezauważone przez innych (rzekomo) - nieartykułowane lęki, zmartwienia, trudności - jest osadzone w czasami nadopiekuńczej egzystencji dla siebie nawzajem,. Świat zewnętrzny wydaje się nie mieć żadnego znaczenia: nie ma odniesienia do aktualnych wydarzeń politycznych lub historycznych, z jedynym wyjątkiem II wojny światowej. 


Mariana Leky ukazuje nieco ekscentryczne, ale ciepłe postacie, umieszcza je w cudownym mikrokosmosie i obserwuje. Interesująco umieszczone retrospekcje dopełniają ich prezentację. Wszystkie postaci poruszają się na skraju przesady, ale nigdy nie wyglądają śmiesznie. Wręcz przeciwnie, w swoim dziwactwie są niezwykle sympatyczni. Zapewne dlatego, że autorka nadaje im zwięzłe cechy, ale wyraźne postacie nie tworzą stereotypów. W rezultacie w powieści brakuje wszystkiego, co banalne i przewidywalne - dotyczy to również końca powieści: chociaż wszystkie znaki wskazują na szczęśliwe zakończenie, wynik pozostaje otwarty pod pewnymi względami.


Oprócz odnoszących sukcesy postaci, styl Leky i styl narracji również mnie przekonują. Używa jasnego języka, który pozostawia dużo miejsca na ciepło, a nawet odrobinę sentymentalizmu. Wyizolowane elementy fantastyczne nadają to, co można stąd dostrzec, cechy baśni, choć brakuje typowego elementu dobrego kontra złego. Zamiast tego chodzi o fatalność. Różne motywy przewodnie i powtórzenia codziennych scenariuszy nadają powieści rytm i Rozwija się spójny wątek narracyjny. Jestem na tak. 


Za Egzemplarz Dziękuję wydawnictwu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)