18.10.20

Melissa Albert, Kraina nocy


Melissa Albert, Kraina nocy

Media Rodzina

Okładka twarda 

Liczba stron 400

 

Melissa Albert ponownie przenosi czytelników do świata pełnego mroku. "Kraina nocy" to kontynuacja Hazel Wood.

 

Jak dotąd motywem przewodnim na rok 2020 wydają się sequele. Najnowsza książka wpisująca się w ten schemat to kontynuacja debiutu Melissy Albert - The Hazel Wood, który bardzo mi się podobał. Wierzcie lub nie, ale ten sięga jeszcze głębiej w i tak już mroczne terytorium, ale podobały mi się, jak te zmiany wzmocniły nawiedzoną atmosferę opowieści.

 

Główną bohaterką w tej części jest dorosła już Alice. Odkrywa ona, że ​​prowadzenie całkowicie przeciętnego i niemagicznego życia jako normalnej nastolatki jest trudniejsze niż myślała, nie wspominając o tym, że ktoś tam też poluje na byłych mieszkańców Uroczyska, zabijając ich w okropny, makabryczny sposób…

 

W międzyczasie Finch wędruje po wielu ścieżkach w wymiarach innego świata, odkrywając jego tajemnice i próbując odkryć jego liczne sekrety. Jest zdeterminowany, by wrócić do Alice, próbując zrozumieć dziwne rzeczy, które napotyka na, w którym czas płynie inaczej i zachowuje się w dziwaczny sposób. Podczas swojej podróży dowiaduje się o miejscu zwanym Kraina nocy, które może być jego kluczem do zrozumienia Alice i ponownego połączenia się z nią.

 

Ponieważ narracja zmienia się raz jest to perspektywa Alice, a raz Fincha, ton powieści jest bardziej nastrojowy i ma o wiele bardziej wyrazisty charakter teraz, gdy oboje są w większości rozdzieleni, bez ich przekomarzania się. W rzeczywistości ich wątki łączą się ze sobą prawie pod koniec, kiedy fabuła kończy się oszałamiającym punktem kulminacyjnym i zakończeniem. Jednak do tego momentu w obu wątkach wciąż jest mnóstwo intryg i mroku, które przyciągają uwagę czytelnika.

 

Podobało mi się również to, co zostało zrobione z postaciami. Doświadczenia Alice, a także wiedza, którą zdobyła z pierwszej książki, uspokoiły ją. Osiągnęła kolejny etap swojego życia, próbując wymyślić kolejne kroki. Rewelacje dotyczące jej przeszłości wywróciły jej świat do góry nogami, wprawiły ją w zakłopotanie co do swojej tożsamości. Próbuje też wypracować swoje uczucia do Fincha, a jedną z rzeczy, które podobały mi się w tej kontynuacji, był sposób, w jaki radził sobie z ich związkiem. Naprawdę polubiłam Fincha juz w pierwszej  książce i byłam bardzo szczęśliwy, mogąc uzyskać tak wiele z jego punktu widzenia, zanurzając się w jego przemyśleniach. 

 

Autorka poczyniła również wielkie postępy w pisaniu, zaostrzając swoje opisy i podkręcając atmosferę, aby uczynić tę lekturę wciągającą. Łączenie elementów baśni z urban fantasy może być trudnym zadaniem, ale Albert wydaje się nie mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniej równowagi. Jej proza ​​waha się od kapryśnej do nawiedzonej, w zależności od tego, co jest wymagane, tworząc niezapomniane sceny i momenty.

 

Podsumowując, jeśli podobało ci się The Hazel Wood, musisz zrobić sobie przysługę i wybrać Krainę nocy, godną kontynuację, która jest jeszcze bardziej soczysta, pomysłowa i satysfakcjonująca. mroczna, ale fascynująca i muszę powiedzieć, że ten nowy kierunek sprawił, że jeszcze bardziej zaintrygowało mnie to, co autorka zrobi dalej. 

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!

 

Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)