26.10.20

Anne Goscinny, Catel, Lukrecja rusza w świat




Wydawnictwo Znak Emotikon 

Okładka twarda 

Liczba stron 192

 

 

Kiedy Anne-Goscinny, której pomimo całego talentu pisarki dla dorosłych, czasami trudno jest się wyróżnić na tle geniuszu ojca, po raz pierwszy próbuje swoich sił w powieściach dziecięcych, nie sposób nie porównać dzieła z Mikołajkiem.

 

Autorka stworzyła doskonały duet ze znakomitą ilustratorką Catel Muller, aby opowiedzieć historię młodej uczennicy Lukrecji i jej przyjaciół z całego świata. nowy cykl dla dzieci od 9 roku życia wmawiamy sobie, że duet Goscinny / Sempé ładnie odradza się z popiołów.

 

”W sekundę mój cały świat legł w gruzach… Chyba tylko babcię Scarlett ucieszył niespodziewany wypad do restauracji w środku tygodnia. Grzegorz, mój ojczym, zaprosił nas wszystkich na obiad i ogłosił, że dostał awans. Mam się cieszyć? Nigdy w życiu!

 

Nowe stanowisko oznacza przeprowadzkę… na drugi koniec Francji! To jakaś totalna katastrofa: nowy dom, nowa szkoła, a przede wszystkim – bolesne rozstanie z najlepszymi przyjaciółkami – Linami! Zrobię wszystko, żeby do tego nie dopuścić… Zwłaszcza że do naszej paczki dołączyła ostatnio nowa fajowa dziewczyna – Simone. Nie mogę ich stracić.

 

I wiecie co? Chyba czas na zmiany na głowie. Już nie jestem przecież mała, a ten mój warkocz jest jakiś dziecinny. Chyba że…”

 

Nawet jeśli Lukrecja, ta sympatyczna bohaterka duetu Goscinny / Muller jest na studiach, a nie w podstawówce, wciąż znajdujemy znaczną część elementów małego Mikołajka z tą samą mieszanką rysunku i tekstu, ten delikatny i zabawny obraz świata szkoły oraz cudownymi postaciami z odpowiednią ilością humoru.

Ale nasz mały Mikołaj, wersja dziewczęca i wersja 2018 również wie, jak być za swoich czasów i świętą Annę Goscinny, aby natchnąć go drobiną nowoczesności, aby obecne pokolenia mogły rozpoznać siebie w Lukrecji. 

Nasza mała Lukrecja jest diabelsko ujmująca: cała i nieco naiwna na marginesie, nie sposób, aby młodzi czytelnicy nie identyfikowali się z nią.

Żywy rytm, okrągły i bardzo przyjemny wszechświat graficzny: to już czwarta część serii  diabelsko obiecująca.

I daję dłoń, że po tych kilku tomach  nie będziemy już w ogóle rozmawiać o małym Mikołajku, bo będziemy mówić o świecie Lukrecji !

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 

 

Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)