Gary Chapman, Małżeństwo, jakiego zawsze chcieliście

Liczba stron: 207

Okładka: miękka

Gary Chapman jest pastorem, mówcą i autorem poczytnych książek. Zajmuje się tematyką rodzinną, małżeńską oraz związaną z narzeczeństwem. Został zaproszony przez rząd w Singapurze, by przeprowadzić seminaria małżeńskie na tamtym terenie, a NATO wystosowało do niego specjalne zaproszenie, by przemawiał do wojska NATO w Niemczech. Wykładał w Anglii, Afryce, Arabii Saudyjskiej, Turcji, Meksyku i Hong Kongu. Sprzedaż książki "5 języków miłości" w ponad 5 milionach egzemplarzy pozwoliła na przyznanie mu nagrody Platinum Book przez stowarzyszenie Evangelical Publisher. Pozycja ta została przetłumaczona na 36 języków. Napisał jeszcze 27 innych książek i wydał 5 wideo serii.  Imponujące, prawda? Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Po książkę „Małżeństwo jakiego zawsze chcieliście” sięgnęłam z czystej ciekawości. Jestem mężatką i nie mam problemów małżeńskich, ale stwierdziłam, że może dowiem się czegoś nowego od eksperta. Przed ślubem wydaje się, że nasza druga połówka to ideał, więc dlaczego po zawarciu związku nagle zmieniamy zdanie na „Nie mogę na niego/na nią patrzeć.” Jak do tego dochodzi? Czy to z powodu rutyny? Codziennego życia, z którym nie dajemy rady? Kiedy mija okres pierwszego zauroczenia wchodzimy w prawdziwe życie z drugim człowiekiem, a nie moim ideałem bez skazy. Wady i zalety dopiero wtedy wychodzą na światło dzienne. I nagle okazuje się, że coś jest nie tak, coś nam doskwiera. Miłość zostaje zepchnięta na drugi plan, a żal i pretensje powodują, że zaczynamy się od siebie oddalać.

I tu z pomocą spieszy dr Gary Chapman, który skupia uwagę na najważniejszych aspektach małżeństwa (miłość, seks, umiejętność słuchania, podział ról, wspólne podejmowanie decyzji, seks, rozwiązywanie konfliktów, planowanie domowego budżetu). Bardzo spodobała mi się ta publikacja. Autor przytacza prawdziwe historie, dzięki którym możemy się przekonać, że nie tylko my mamy problemy. Poza tym po każdym rozdziale znajdują się pytania, które pomogą nam spojrzeć na związek z pewnego dystansu.

Po lekturze nasunęła mi się jedna, prosta refleksja. Nie ma związków idealnych. Bo tyle ile włożysz do walizki, tyle z niej wyciągniesz. Bo bycie w związku to ciężka praca. Najważniejsza jest umiejętność rozmawiania. Jeśli zaczniecie mówić to, co Wam leży na duszy to odnajdziecie harmonię w związku. Wystarczy chcieć, a ta książka może pomóc Wam przełamać się i wypracować nowe metody, dzięki którym poprawicie swoje małżeństwo. A ja osobiście na pewno sięgnę po inne książki Chapmana.

Polecam!

Za egzemplarz dziękuję: