Liczba stron : 321
Okładka: miękka
Dopiero co przeczytałam „Podniebny lot”,
a już dotarł do mnie drugi tom serii „W przestworzach”. Czy czas tylko mnie tak
szybko ucieka? W każdym razie w „Podniebnym locie” poznaliśmy Biankę i Jamesa. Ona
– piękna, wyniosła stewardessa. On – nieprzyzwoicie przystojny i obrzydliwie
bogaty. Para zakochuje się w sobie, choć
przecież tak naprawdę bardzo się od siebie różnią. Brakuje tylko happy endu,
jednak ten prędko nie nadejdzie. Bianca zostaje brutalnie napadnięta, co
powoduje powrót do przeszłości i związanego z nią strachu oraz bólu. Bianca
porzuca Jamesa (odważna dziewczyna!).
Natomiast w drugim tomie Bianca powoli
wraca do równowagi, choć jej umysł i dusza są ciągle skołowane i przestraszone.
A James nie da się odrzucić. Zrobi wszystko, co w jego mocy, aby się do niej
zbliżyć.
Tak wygląda fabuła. Plus oczywiście
autorka znów serwuje nam BDSM, przekłucie sutków i mnóstwo seksu. Sama Bianca
nie da się długo przepraszać. Może to i dobrze, bo nie przepadam za podchodami,
więc gdybym musiała czekać 150 stron na rozwinięcie akcji zirytowałabym się. A
w taki spokój autorka zaciekawiła moją ciekawość.
Zacznę od ogromnego minusa tej książki. A
niestety jest nim główny bohater James – Pan Przystojny. W tamtym tomie działał
mi na nerwy tak teraz całkowicie doprowadził mnie do szału. Myśląc – bogaty i
przystojny od razu nasuwa mi się pewność siebie. A gdzie tam! Absolutnie
nieprawda! James jest okropnym zazdrośnikiem. Zachowuje się jak rozkapryszony
nastolatek. Nie pozwala, żeby jakikolwiek mężczyzna na nią spojrzał, nie mówiąc
już o lekkim dotknięciu. Co to, to nie! Rzuca się jak wesz na grzebieniu, ale
dla mnie to nie jest mężczyzna. Autorce coś się chyba pomyliło i to James miał
być Bianką. Zazwyczaj to kobieta jest bardziej uczuciowa i pragnie wypełniać
życie mężczyzny. A tu jest to rola Jamesa. W dodatku ubiera ją – nie tylko
kupuje jej ubrania, ale dosłownie ją ubiera! Wkłada na nią ubrania! Poza tym
myje ją, czesze, plecie warkoczyki – na to ja się pytam: Hop hop, baba czy
chłop? Dla mnie seksowny i przystojny dominator, który wie, czego chce nie
zachowuje się jak psiapsiółka. Bo z przyjaciółką można się tak zachowywać – w
sensie pleść warkoczyki, ale z miłością życia? I powiem Wam, że mój mąż
warkoczyków mi nie plecie. Może niektórym czytelniczkom przypadnie do gustu ta
postać. Bo jest niby taki słodziutki, kupuje jej mnóstwo prezentów, zabiera na
wycieczki, co rusz się zwraca kochana (co jest strasznie nienaturalne dla mnie)
itp. itd., ale ja tego nie kupuję. Ciepłe kluchy odpadają. Brakowało, żeby
jeszcze gdzieś tam się rozpłakał po drodze. I jak już to podkreślałam
poprzednio prawdziwym mężczyzną jest tutaj Bianca. Opanowana, zimna,
niedostępna, tajemnicza, która stawia warunki, a Pan Przystojniak się
podporządkowuje. Brawo, dziewczyno!
Dość już tych minusów, bo jedna jaskółka
wiosny nie czyni, gdyż ten tom okazał się lepszy od poprzedniego. Pomijając
irytującego Jamesa lektura wciągnęła mnie bez reszty. W „Pod samym niebem” autorka
wplotła znów wątek sensacyjny, ale żałuję, ze go nie rozwinęła. Bo
kilkadziesiąt ostatnich stron okazało się naprawdę bardzo ciekawych i miałam
ochotę na więcej. Nie dostałam tego, bo książka już się skończyła. Ale może w
następnym tomie? Bo zakończenie nie jest jednoznaczne, wiele spraw zostało
niewyjaśnionych, więc pewnie kolejny tom się ukaże. Poza tym opowieść ta jest niezmiernie
intensywna, w której czytelnik zatraca się bez reszty od pierwszej strony. Fascynująca
historia o rozkoszy, pożądaniu, namiętności, luksusie, o władzy, bezgranicznej
kontroli i oddaniu.
Myślę, że ten tom mogę Wam spokojnie
polecić. Teraz na wakacje jak ulał. Natomiast uważam, że rynek czytelniczy
przejadł się takimi historiami (chociaż to nie jest Bromberg, po którą będę w
ciemno sięgać), więc ja na jakiś czas dam sobie spokój z literaturą erotyczną.
Chcę zwykłego bohatera, w ogóle nie przystojnego, normalnego, który mógłby być
moim zwykłym sąsiadem, a nie jakąś seks-maszyną z nieopanowanym libido. Plus
również za anielską okładkę.
Premiera 14.09.2016.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
W następnym tomie zamiast rozwoju wątku sensacyjnego Pan Przystojny się pewnie rozpłacze ;)
OdpowiedzUsuńAutorka chciała pewnie wyjść poza schemat no i jej się udało ;)
Na ten płacz i padanie do stóp Bianki wręcz liczę :D jeśli boahter się nie rozpłacze to się rozczaruję ;)
UsuńNie czytałam pierwszego tomu, ale przyznam, że nie bardzo mam na niego ochotę, boję się, że jednak może mi się nie spodobać.
OdpowiedzUsuńDecyzję pozostawiam Tobie ;)
UsuńChyba nie sięgnę po tę powieść. Brzmi bardzo schematycznie, w dodatku nie byłabym w stanie znieść takiego zachowania głównego bohatera. Ugh, nie znoszę ciepłych kluch, a to ubieranie i zaplatanie warkoczyków to już w ogóle przesada.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Jeszcze nie podkreśliłam tego, że kupował jej ciuchy i sam zakładał podobne np.jeansy i polówkę. Szok. Dobrze, że sukienek nie zakładał :D
UsuńPo pierwszym tomie darowałam sobie czytanie reszty. Doszłam do wniosku że erotyka tego typu mnie nie przekonuje. Choć sama końcówka pierwszego tomu, emocjonalna i ciekawa daje jeszcze światełko w tunelu dla tej serii. Z drugiej strony po przeczytaniu Twojej recenzji chyba utwierdziłam się w przekonaniu, że to po prostu nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńA czytałaś Bromberg? :) ona i jej seria Driven są niesamowici :) mogę polecić z czystym sumieniem ;)
UsuńAle się uśmiałam... Co ona zrobiła z tego "dominatora"?! Niw wierzę... Aż mi się odechciało czytać. :(
OdpowiedzUsuńMoże Ty b3dziesz miała inne odczucia ;) pozdrawiam :)
UsuńNie podoba mi się ten schemat pięknych i bogatych, idzie już się nim znudzić. Poza tym naczytałam się tylu negatywnych recenzji co do pierwszej części, więc nie wiem, czy sięgnę po ten drugi tom, a gdzie tam jeszcze pierwszy.
OdpowiedzUsuńZapraszam cię też do siebie na konkurs i 15 sierpnia na przedpremierową recenzję i rozdawajke, w której będzie można wygrać recenzowaną powieść. :)
Ooo :) z chęcią zajrzę ;) pozdrawiam :)
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Lubię literaturę erotyczną ale obawim się dużego podobieństwa tej książki do Greya. Już mi się przejadł. Jednak jestem ciekawa czy główny bohater tez by mi tak działał na nerwy jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńWszystko będę porównywać z Bromberg i wiem, że żaden autor literatury erotycznej mnie nie urzeknie :)
UsuńDokładnie nie jest to Bromberg. Czekam na swój egzemplarz. Po przeczytaniu pierwszego tomu, postanowiłam poczytać o BDSM zrobiłam to, ponieważ chciałam zrozumieć postępowanie wykreowanych postaci. I chyba jestem w stanie przyjąć tak irytującą postawę głównego bohatera:)
OdpowiedzUsuńTo chwała Ci :) niech ma chociaż jedną fankę ;) pozdrawiam :*
UsuńHaha kochana nie od razu fankę :):)
UsuńCha cha :D już myślałam :D :*
UsuńDziś dostałam swój egzemplarz więc na dniach zabieram się za czytanie:):)
UsuńJuż zacieram ręce, kiedy skończysz lekturę i pobiegnę, żeby czytać recenzję :D udanej lektury ;) pozdrawiam :)
UsuńAuć. Nie chcę czytać o przekłuwaniu sutków.
OdpowiedzUsuńOkropieństwo!!!
UsuńNajprawdopodobnie takiej literatury na moich półkach nikt nie zobaczy, choć "nigdy nie nówię nigdy", ale Twoje recenzje uwielbiam, więc już się nie mogę doczekać "opisu" kolejnego tomu i Twojej "złości" na Pana Płaksę... A może będziemy zaskoczeni i nastąpi prawdziwa metamorfoza :) Tego Tobie (i sobie) życzę :)
OdpowiedzUsuńOby oby Kochana:) a co do literatury erotycznej to polecam Ci Kristy Bromberg :) naprawdę jej książki są godne uwagi i serdecznie Ci polecam ;)
UsuńMuszę szybko nadrabiać zaległości i zabierać się za pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńTo szybciutko ;)
UsuńPierwsza część już za mną, a druga czeka na półce. Zobaczymy jakie na mnie zrobi wrażenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jak wrażenia po pierwszym tomie? :)
UsuńWitam moze wiecie kiedy premiera 3 czesci?
OdpowiedzUsuń