29.1.21

Ashley Audrain, Odruch



Ashley Audrain, Odruch 

Prószyński i S-ka

Okładka miękka 

Liczba stron 368

 

Odruch  Ashley Audrain to debiutancka powieść i szokujący dramat psychologiczny o tworzeniu oraz zerwaniu rodziny, i o kobiecie, której macierzyństwo nie jest tym, czego się spodziewała, ale wszystkim, czego się bała...

 

„Blythe Connor pragnie być dla swojej małej Violet czułą i troskliwą matką, jakiej sama nigdy nie miała.

Ale w tym pierwszym, najbardziej intensywnym i wyczerpującym okresie macierzyństwa Blythe dochodzi do wniosku, że z jej córką jest coś nie tak - dziewczynka nie zachowuje się jak większość dzieci. A może to tylko wyobraźnia? Jej mąż, Fox, uważa, że na pewno przywidzenia. Im bardziej Fox lekceważy jej obawy, tym bardziej Blythe wątpi, czy jest przy zdrowych zmysłach, a my zaczynamy zadawać sobie pytanie, czy jej opowieść o swoim życiu jest prawdziwa.

Dopiero gdy rodzi się Sam, Blythe odkrywa szczęście i bliskość z dzieckiem, o jakich zawsze marzyła. Wydaje się, że nawet Violet kocha młodszego braciszka. Kiedy jednak jedno zdarzenie w mgnieniu oka nieodwracalnie zmienia ich życie, Blythe musi się zmierzyć z okrutną prawdą.”

 

To historia, którą mogłaby opowiedzieć tylko matka; Piękna proza ​​Audrain rozbrzmiewa prawdą, gdy Blythe zostaje zmiażdżona fizycznie, emocjonalnie i psychicznie pod podwójnym młotkiem społecznych oczekiwań.

 

Jest to także paląca tragedia pokoleniowej traumy - widzimy nie tylko historię Blythe, ale także historię jej matki Cecilii i babci Etty - i straszna, ostrzegawcza opowieść o ostatecznych żniwach związanych z zapalaniem gazu. W książce mamy mnóstwo horroru, a wszystko to będzie szczególnie emocjonalne dla kobiet i matek na widowni.

 

Blythe, nasza narratorka, nigdy nie cofa się przed powiedzeniem nam twardej prawdy o swoich doświadczeniach. Jest w pełni urzeczywistnioną kobietą, której oddech prawie czuć na szyi. Czasami pojawia się pokusa, by odwrócić wzrok od tego, co nam pokazuje, jakby to w jakiś sposób zapobiegło nieuniknionemu, ale Odruch, jak wykolejenie pociągu, wymaga (i zasługuje) na naszą pełną uwagę.

 

Audrain dostarczyła jeden z najbardziej skoncentrowanych na kobietach thrillerów, nieubłaganie ponurą, surową opowieść, która doskonale łączy się z szarą intensywnością roku 2020. Nie czytaj tej książki, chyba że jesteś przygotowany na zepchnięcie na samą krawędź— ci, którzy są, będą jednak bez tchu pożerać tragedię Blythe w ciągu kilku godzin. To opowieść, która chwyta cię za gardło od pierwszego zdania i nie odpuszcza, dopóki nie spadniesz swobodnie w otchłań.

 

Polecam! 

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 

 

Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)