Barbara Stenka, Zostań sama w domu
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Okładka miękka
Liczba stron 304
Już dawno książka tak bardzo mnie nie wzruszyła. Łzy
lały się strumieniami...
„Diana ma opaskę z kocimi uszkami, z którą nigdy się
nie rozstaje, i najwspanialszą na świecie babcię – zwariowaną projektantkę
krzeseł. Nie ma natomiast rodziców – przynajmniej w tej chwili – i nie wiadomo,
czy to się kiedyś zmieni.
Diana nie lubi zostawać sama w domu. Nie lubi też
tajemnic. Za dużo ich było w jej dwunastoletnim życiu. Dla dziewczynki
najważniejsze jest teraz poczucie bezpieczeństwa. Ale życie nie stoi w miejscu,
przeciwnie – robi wszystko, żeby Dianę zaskoczyć. A to niemowlęciem z agrafką w
rączkach, a to psem o wdzięcznym imieniu Demon…”
Po przeczytaniu nie mogłam się pozbierać. Jest to
jednocześnie bardzo smutna historia Diany, kilkuletniej dziewczynki, która nie
wie dlaczego jej mam ciagle ją zostawia. Dosłownie zostawia i wychodzi. Czasem
na kilka godzin, a czasem dłużej. Czytając wspomnienia Diany serce rozpadało
się na milion kawałeczków. Tak bardzo jej współczułam, tak bardzo chciałam ją
przytulić i pocieszyć. Z drugiej strony Dianą zajmuje się babcia. I taką babcię
chciałby mieć każdy z nas. Miłą, serdeczną, życzliwą i ciepłą. I to właśnie
babcia wprowadza promyczek słońca w tej opowieści.
Nie będę się rozpisywać o fabule, bo autorka
umiejętnie wplotła tajemnice, których nie chcę zdradzać, a okażą się kluczowe i
wprawia czytelnika w osłupienie. Genialna powieść o samotności, odrzuceniu,
pragnieniu miłości i troski. Jestem oszołomiona lekturą i serdecznie polecam.
Nie tylko dzieciom, ale także rodzicom, którym na pewno otworzy oczy na wiele
spraw.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Poruszająca historia....
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie zaintrygowałaś tą książką
OdpowiedzUsuń