23.6.16

PRZEDPREMIERA - Podniebny lot

Liczba stron: 317
Oprawa: miękka



Po przeczytaniu „Niewolnicy ISIS” musiałam uspokoić wewnętrzne ja i sięgnąć po coś zdecydowanie lżejszego. Wybór padł na „Podniebny lot”.

Bianca ma 23 lata. Pracuje w liniach lotniczych jako stewardessa. Profesjonalna w każdym calu. Do momentu, kiedy poznaje Jamesa Cavendisha – przystojnego, zniewalającego i do  tego bogatego. Bez problemu uwodzi młodą dziewczynę.

Zdecydowanie książka przeznaczona jest dla fanów Grey’a. Podobieństwa uderzają w nas na każdym kroku. Chociaż akcja w Panu Szarym wydawała mi się bardziej uporządkowana i do wszystkiego dochodziliśmy po kolei. A tu nie przeczytałam dobrze 20 stron, a James i Bianca JUŻ się całują, JUŻ się dotykają, a ona JUŻ się robi mokra. Po tygodniu JUŻ są w sobie szaleńczo zakochani. Jak dla mnie za szybko to wszystko się toczy. Kolejne podobieństwa są w statucie materialnym. James jest obrzydliwie bogaty, posiada apartamenty, domy, służbę, a nawet galerie, w której przypadkiem wystawi jej obrazy. Tak przystojny, że Bianca nie może oddychać (nazywa go nawet dziełem sztuki. Seriously?).  W dodatku nie stać jej na nowy zegarek, bo jest tak biedna (ale farby to kupuje, za które w końcu i on płaci).

Bohaterowie są niestety troszeczkę przerysowani. Bianca tak niby zatraca się w tych swoich orgazmach, bo prawie mdleje raz za razem,  a pamięta każdy najmniejszy i najdrobniejszy szczegół. To ją w końcu ponosi czy nie? James, fascynuje się BDSM, władzą, posiada swoje uległe, a tu przychodzi i gotuje, od razu się zakochuje, od razu chce związku i tak bardzo boi się urazić Bianki, że za każdym razem ja za to przeprasza. Ja się pytam, kto tu jest mężczyzną?

Summary: Powieść niestety jest napisana słabym i mało ambitnym językiem (jesteś zajebiście doskonała, zajebiście idealna). To historia o walce z przeszłością (Bianca była bita przez ojca, który zabił matkę na jej oczach, a James – odurzany i molestowany przez kuzyna), ale również o poznawaniu siebie lub o łóżkowych preferencjach (dziewica Bianca myśli o BDSM). Mimo wszystko postać Bianki podoba mi się, bo jest silną kobietą, która wie czego chce. Dobrze, że nie jest jakąś beksą! Plusem jest również bardzo ładna delikatna okładka z niebiańską blondynką.

Uważam, że jest to powieść idealna na czerwcowy wieczór, aby oderwać się od rzeczywistości i dodać odrobinę pieprzu w swoje życie. Choć nie raz się uśmiałam i wywracałam oczami. Kiedy ukaże się drugi tom serii „W przestworzach", chętnie po niego sięgnę.

Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję:

Premiera 6 lipca 2016!

Buziaki,
Paulina



14 komentarzy:

  1. Nabrałam pewności, że nie będę tego czytać, ale masz rację, okładka fajna i pomysł na fabułę też niezły (choć mam ochotę zaśpiewać: ale to już było... ;))
    Piękne zdjęcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że mnie po glowie chodziła ta sama melodia podczas czytania? :D cha cha.

      Usuń
  2. Okładka fajna, na pewno bardziej uspokajająca jak Niewolnice ISIS, ale na razie raczej sobie odpuszczę... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami i takie powieści są potrzebne, by oderwać się od szarej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiałam się czytając recenzję (w pozytywnym znaczeniu) tak się napaliłam na tą powieść, a ty mnie ściągnęłaś na ziemię :) rzeczywiście z Twojego punktu widzenia powieść wydaje się nie tak porywająca jak założyłam na początku :) jednak przeczytam wkrótce, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Ty ją Kochana odbierzesz inaczej ;) miłej lektury ;)

      Usuń
  5. Takie powieści doskonale sprawdzają się jako przerywnik szarej codzienności, urozmaicenie od innych lektur. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja! :) Czytałam tą książkę ostatnio i również przyszedł mi na myśl Grey. Niestety nie do końca przypadła mi do gustu. Jeżeli jesteś ciekawa mojej opinii o tej powieści to zapraszam na mojego bloga ;)
    Buziaki ;*
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi kompletnie ta powieść się nie spodobała :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)