Tytuł: Eden. Nowy początek
Autor: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Helion
Liczba stron: 309
Oprawa: miękka
Po przeczytaniu
„Calder. Narodziny odwagi” nie mogłam się wprost doczekać, żeby zacząć czytać
kolejną część. Mam tę przyjemność, że dostałam książkę przedpremierowo, więc
mogę zaspokoić swoją ciekawość już dzisiaj (a w pewnym stopniu też Waszą). Biorąc
ją do ręki miałam mnóstwo pytań. Czy Eden i Calder będą razem? Czy się odszukają?
Czy znajdą szczęście?
Eden przez
przypadek trafia do domu bogatego jubilera – Felixa, który wraz ze swoją
pokojówką otacza ją nie tylko troską, ale też ojcowską miłością. Eden przyzwyczaiła
się do życia w nowych warunkach i zaczyna uczyć wnuczkę Felixa gry na
fortepianie. Calder walczy z demonami przeszłości, które zatruwają mu życie, a
pomaga mu w tym Xander. Zarówno Eden, jak i Calder myślą, że to drugie nie
żyje. Czy ich drogi się znów połączą? Jeśli tak to, co się stanie? Czy będą
potrafili znów żyć razem i odnajdą się w nowym świecie?
Myślałam, że
dostanę zawału, kiedy przeczytałam „3 lata później”. Pomyślałam, ze wszystko
skończone i bohaterowie na pewno nie będą razem. Strasznie byłam rozżalona,
dopóki nie zaczęłam czytać dalej, a Mia Sheridan potrafi grać na emocjach
czytelnika.
Calder i Eden,
na szczęście, odnajdują się dopiero w połowie książki, z czego bardzo się cieszę
(już myślałam, ze będę musiała przeczytać 300 stron i dopiero na ostatniej
stronie spotkają się np. w jakimś sklepie). Narracja również prowadzona jest
dwutorowo, tak jak w poprzedniej części, co powoduje, że wcielamy się w
sytuację i Caldera, i Eden i poczuć ogromne cierpienie i niewysłowiony ból po
stracie osoby, którą kochali całą duszą i całym sercem.
Koniec lektury także
przypadł mi do gustu. Autorka oprócz wątku miłosnego, dodała elementy
sensacyjne i troszeczkę kryminalne, które podkręcają napiętą atmosferę.
Cieszę się, że
znów mogłam znaleźć się w świecie Eden i Caldera. W świecie,w którym miłość jest tak pięknie pokazana.
Czysta, niewinna, silna, wyrozumiała, która pozwala przetrwać najcięższe chwile
rozpaczy. Miłość ta potrafi też przebaczać, potrafi być wyrozumiałą. Niejedno
małżeństwo mogłoby się wiele nauczyć od dwójki naszych bohaterów, którzy tworzą
bardzo dojrzały związek oparty na szczerości i szacunku.
„Eden. Nowy
początek” to piekna opowieść o miłości silniejszej niż śmierć i o nadziei,
która trzyma przy życiu. Gorąco polecam!
Premiera książki
– 3 sierpnia 2016 roku!
Za egzemplarz
dziękuję:
Buziaki,
Paulina
Jeku ale mi narobiłaś ochoty na tę książkę. Na dodatek widzę, że muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w powieściach Mii Sheridan. Niesamowicie mi się podobają ;)
UsuńCieszę się, że Ci się podobało, też ją mam o zaraz się zabieram :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcie!
Dziękuję, a książka bardzo mi się podobała :)
UsuńDopiero zaczęłam przygodę z książkami autorstwa Sheridan, ale już sobie powyższą książkę zapisuję do przeczytania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest moja druga książka tej autorki, którą przeczytałam :) ale bardzo mi się podoba ;) pozdrawiam :)
UsuńJa będę dopiero czytać część pierwszą, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńNarracja dwutorowa pomaga skupić się na przeżyciach bohaterów. Bardzo chciałabym przeczytać tę powieść. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam i pozdrawiam :)
UsuńCzytam właśnie "Bez słów" tej autorki i już ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń"Bez słów" mam w planach, ale czuję, że też mi się spodoba ;)
UsuńMam mega chrapkę na tę książkę po przeczytaniu twojej recenzji! Bardzo chciałabym poznać tę historię :) http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobała i serdecznie polecam ;)
UsuńJeszcze się nie zastanowiłam nad pierwszą częścią, a tu już kontynuacja na horyzoncie... :) Muszę się brać za czytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kasia
http://ebookowe-recenzje.blogspot.com
To jak najszybciej zabieraj się za czytanie :D pozdrawiam
Usuń