Wydawnictwo Znak
Okładka
twarda
Liczba stron 240
„Nie da się być rodzicem idealnym – to zasada numer jeden. Zasada numer dwa – możemy być całkiem niezłymi rodzicami, o ile pogodzimy się z zasadą numer jeden.” Prawda, prawda, prawda.
Książka Nie mogę trzymam dziecko to mój hit. Absolutny must have każdego rodzica. Zimna kawa? Brak snu? Wieczne krzyki, wrzaski, skoki, bunty? O kolkach czy ząbkowaniu już nie wspomnę... Brudne włosy? Podkrążone oczy? Niewyspana od 4 lat? Chusteczki nawilżane zawsze pod ręką? Znacie?
Ksenia Potępa, mama dwóch córek, które wychowuje według zasady „nie stresuj się”, prowadząca fanpage Nie mogę trzymam dziecko ukazuje rodzicielstwo, które nie jest łatwe, ale w pewien sposób może być zabawne. Jeśli szukacie poradnika, który rozśmieszy to trafiliście doskonale. Czytając - kiwałam głową i się śmiałam. Autorka w żaden sposób się nie wymądrza, lecz przytacza sytuacje ze swojego życia, a które nam matkom są bardzo bliskie i znane. Nie koloryzuje, nie mówi co jest dobre, ani złe, ale pokazuje jak wyluzować, odpuścić i nie starać się być ideałem.
Bardzo podoba mi się wydanie. Oprawa, czcionka, a także dopracowane rysunki umieszczone w środku, tak samo jak tekst, są prawdziwe. Przeglądając czułam się jakbym czytała o sobie i swoich dzieciach. Z jednym wyjątkiem... ja nie umiem niestety wyluzować . kto wie może kiedyś się tego nauczę ;)
Serdecznie polecam.
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)