16.9.20

M.A.Bennett, Bezludna wyspa


Media Rodzina 

Okładka miękka

Liczba stron: 440

 

Trzymająca w napięciu współczesna wariacja na temat klasyki – Władcy much. Grupa słabo zgranych ze sobą nastolatków zostaje zmuszona do walki o przetrwanie na bezludnej wyspie.

 

Link dopiero co przeprowadził się z Ameryki i nie jest mu łatwo zaaklimatyzować się w prestiżowej szkole z tradycjami Osney. Kto mógł się spodziewać, że trzeba będzie zrozumieć tak wiele dziwacznych tradycji? I co to za szkoła, w której o hierarchii wśród uczniów decyduje czas przebieżki wokół szkolnego boiska – nawet jeśli to niezwykle stare boisko? Osiągnąwszy najgorszy od wielu lat wynik w tej konkurencji, Link od razu staje się pośmiewiskiem całej szkoły. Niektórzy uczniowie szczególnie się zawzięli, żeby uprzykrzyć mu życie...

Kiedy pojawia się pomysł wyjazdu na szkolną wycieczkę, Link uważa, że nie mogłoby go spotkać nic gorszego niż dobrowolne skazanie się na spędzenie wolnego czasu ze swoimi prześladowcami. Kusząco brzmi ultimatum rodziców: będzie mógł opuścić szkołę Osney – na zawsze – tylko wtedy, gdy weźmie udział w tym wyjeździe. Link decyduje się zacisnąć zęby i jakoś przetrwać te kilka dni, żeby zdobyć wymarzoną nagrodę. Jednak ta wycieczka będzie wymagać szczególnego rodzaju wytrzymałości. Mówi się, że żaden człowiek nie jest samotną wyspą – ale co się stanie, jeśli na takiej wyspie wyląduje grupa nastolatków, którzy nie żywią do siebie szczególnej sympatii? Kiedy dokuczy im upał, głód i pragnienie, wszyscy pokażą swoją prawdziwą twarz. Niech się zacznie rozgrywka...

 

.

.

 

 

Naprawdę Bezludna wyspa M.A.Bennet mi się podobała.  Jeśli zachwycaliście  się Władcą much i programem telewizyjnym Zagubieni, jestem pewna, że pokochasz również tę lekturę. Historia opowiada głównie o chłopaki o imieniu Link po tym, jak jego samolot rozbił się na bezludnej wyspie. Początkowo wierzy, że jest jedynym, który przeżył, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że pozostałych sześciu uczniów z jego szkoły wciąż żyje. Fabuła podąża za ich próbą przetrwania i interesujących interakcjach między sobą. W szkole wszyscy traktowali Linka niesprawiedliwie. Fabuła rozwija się, aby pokazać zmianę  i opinię każdej postaci. Nie zdradzając zbyt wiele fabuły, w książce pojawia się  WIELE zwrotów akcji i ciekawie jest zobaczyć reakcje bohatera w obliczu potrzeby przetrwania.

 

To pierwsza książka M. A. Bennett, którą przeczytałam i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Szczerze mówiąc byłam pod wrażeniem. Lektura  fantastyczna i jakże interesująca! Autor zagłębia się w tak wiele szczegółów i fabula została wyraźnie przemyślana; wszystkie luźne końce są również ładnie związane pod koniec powieści.

 

Szczególnie podobało mi się to, iż wady każdej postaci, w tym Linka, są pokazane w całym tekście. Dzięki temu bohaterowie i ich działania są znacznie bardziej wiarygodne. Link  wykazuje się poważnymi wadami, podkreśla, jak władza i potrzeba przetrwania mogą wpływać na nawet najsilniejszych i najmilszych ludzi. Link jest daleki od „idealnego bohatera” i to mi się bardzo podobało. 

 

Początkowo zajęło mi trochę czasu, zanim wkręciłam się w fabułę, ponieważ pierwszy kwartał książki toczy się wolniej w porównaniu z resztą. Jednak kilka pierwszych rozdziałów obejmuje kluczowe historie postaci, zwłaszcza Linka, które pomagają czytelnikowi zrozumieć działania każdej postaci, gdy przebywają już na wyspie. Zakończenie mnie naprawdę zaskoczyło, a wręcz wbiło w fotel i na pewno nie tego się spodziewałam. 

 

Autorka w książce odnosi się do popularnych seriali, powieści czy utworów muzycznych. Zdecydowanie bardzo podoba mi się taki zabieg. 

 

Jedyną częścią książki, która nie podobała mi się tak bardzo, był epilog. Dla mnie to, co się dzieje, wydało mi się trochę banalne i pomyślałam, że powieść naprawdę dobrze się zakończyła tuż przed epilogiem. Jednak nadal interesujące było przeczytanie i zobaczenie, jak rozwija się życie każdego z bohaterów w przyszłości.

 

Po przeczytaniu biografii M. A. Bennett na końcu książki, było tak interesujące zobaczyć, że włączyła do niej części własnego życia, takie jak Uniwersytet Oksfordzki i U2. Uwielbiam, kiedy autorzy to robią.

 

Zdecydowanie polecam książkę Bezludna Wyspa. Interesująca, znakomicie napisana, intrygująca, wciągająca i całkowicie mnie pochłonęła. Bennett jest fantastyczną autorką i nie mogę się doczekać, aby w przyszłości przeczytać jej kolejne książki. 

 

Jeśli lubisz książki z ciekawymi wątkami, złożonymi postaciami i wyspami, to zdecydowanie jest to książka dla Ciebie!

 

Za egzemplarz Dziękuję wydawnictwu! 

 

Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)