29.9.20

Hura Kamikagi, Detektyw Pierre w labiryncie. Dziwny przypadek Zamku na niebie



Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Liczba stron 36 

Okładka twarda 

 

To nasze pierwsze spotkanie z detektywem Pierrem, chociaż w tej serii ukazały się również inne tomy  o przygodach Pierre’a: "Na tropie skradzionego Kamienia Chaosu" oraz "Na ratunek Labiryntopolis".

 

Pierre i i jego przyjaciółka Carmen przybywają do Miasta Kanałów, aby wziąć udział w święcie na cześć cennego Jaja Zamętu. Szybko jednak odkrywają, że spiskowcy z tajemniczej (dez)organizacji znanej jako Ruch Wyzwolenia Labiryntów chcą wykraść bezcenne jajo. A jaki udział mają w tej intrydze Żelazne Maski? 

 







Kolorowe i skomplikowane labirynty zajmują całą stronę i można się dobrze bawić przez długi czas, po prostu patrząc na wszystkie  szczegóły.  Czytelnik podróżuje po Mieście Kanałów , z jego przewodami, gondolami i balami maskaradowymi przypominającymi wenecki karnawał, a następnie balonem przez morze do bardziej fantastycznej Wyspy Korzeniowej, aby ostatecznie dotrzeć do Zamku na Niebie. Mała sekcja tekstu na dole przedstawia wyzwania dla każdego labiryntu.

 

Kocham układać puzzle i myślę, że ta książka doskonale sprawdzi się u osób, które lubią je układać. W książce labirynty i ukryte obiekty nie są zbyt trudne do pokonania. I każde dziecko spokojnie sobie z nimi poradzi. 

 

Na końcu książki znajdują się dalsze wyzwania, a także odpowiedzi, które moim zdaniem są dobre, pod warunkiem, że czytelnicy mogą oprzeć się pokusie „zaglądania” zbyt wcześnie! Na wewnętrznej stronie przedniej i tylnej okładki znajduje się również rysunek miasta z lotu ptaka, który pomaga czytelnikowi umieścić każdy labirynt w kontekście całego miasta.

 

Dla dzieci kochających puzzle ta książka z pewnością przypadnie do gustu. Pięknie zilustrowana, ciekawa i na pewno nie tylko dzieci będą się dobrze bawić przy tej lekturze. 

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 

 

Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)