Tytuł oryginału: Grandad’s Island
Wydawnictwo Znak
Liczba stron: 32
Okładka: twarda
Z racji mojego
stanu ostatnio zainteresowałam się publikacjami dla dzieci. I trafiła do mnie
książka Benji Daviesa „Cudowna wyspa dziadka”.
„Syd najbardziej
na świecie kocha swojego dziadka. A dziadek Syda. I to się nigdy nie zmieni.
Teraz czeka ich najważniejsza wspólna przygoda.”
W książce „Cudowna
wyspa dziadka” nie wspomina się śmierci. Jedną z
wielu wspaniałych rzeczy jest to, że dzieci, które ją czytają,
mogą odebrać ją jak tylko chcą. Wyspa może być metaforą życia po śmierci. Albo
nie. Faktem jest, że Syd udaje się w magiczną podróż z dziadkiem na tę
niesamowitą wyspę i dzieli się nią przez chwilę. Kiedy dziadek decyduje się
zostać i nie wracać do domu Syd jest smutny, ale
akceptuje sytuację.
Jednak „Cudowna
wyspa dziadka” nie jest smutną książką, a radosną i podnoszącą na duchu. Kolory
wybrane przez Daviesa, szczególnie w scenach na wyspie, promieniują pozytywnym
przesłaniem. Ilustracje są jaskrawe i pełne szczegółów. Dzieci
pokochają różne zwierzęta i ptaki, które spotkają podczas podróży. Osobiście
uwielbiałam śledzić przygody kota, który również wyrusza w podróż z Sydem.
Dzieci będą
także mogły cieszyć się bliską relacją Syda i jego ekscentrycznego dziadka. Mogą
sobie wyobrazić, że robią te same ekscytujące rzeczy z własnymi dziadziusiami.
Jeśli jednak nie mają dziadka, mogą wyobrazić sobie swojego bliskiego krewnego,
który chętnie podróżuje w spodenkach od piżamy, buduje domki na drzewie i
ślizga się po wodospadach.
Istnieje kilka
słów, które prawdopodobnie wykraczają poza normalny słownik docelowej grupy
wiekowej, ale są one łatwo zrozumiałe na podstawie kontekstu. Ogólnie rzecz
biorąc jest to urocza historia, która oczaruje małe dzieci w pięknej, twardej
oprawie.
Daję 6/6!
Daję 6/6!
Za książkę
dziękuję wydawnictwu!
Ciekawa książeczka. 😊
OdpowiedzUsuńMamy i uwielbiamy. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń