Tytuł oryginału:
A Paris Apartment
Wydawnictwo
W.A.B.
Liczba stron:
Okładka: miękka
„Służbowy wyjazd
do Paryża to dla specjalizującej się w meblarstwie April szansa na ucieczkę od
życia małżeńskiego, nad którym zawisła groźba dramatycznego końca. W nietkniętym
przez siedemdziesiąt lat apartamencie kobieta odnajduje niezwykłej wartości
zbiór eksponatów. Jednak tym, co najbardziej przykuwa jej uwagę, jest kryjąca
się za nimi historia tajemniczej właścicielki mieszkania. Pobyt w Paryżu daje
April okazję do odkrycia sekretów kurtyzany z czasów belle époque, a także
rozliczenia się z własną przeszłością i stawienia czoła teraźniejszości.”
Z dwóch powodów
sięgnęłam po książkę „Apartament w Paryżu” Michelle Gable. Po pierwsze – skusiła mnie
przepiękna okładka i opis. A po drugie uwielbiam wszystko, co francuskie. W
mojej biblioteczce znajdzie się wiele pozycji na temat Francji, Paryżanek,
stylu, mody itd. Dlatego nie mogłam sobie odmówić i tej pozycji.
Jeśli miałabym
krótko i treściwie powiedzieć o czym jest ta książka, to zmieściłabym się w
jednym zdaniu – historia jest o odkrywaniu dwóch kobiet. Absolutnie uwielbiam
przesłanie tej książki. Paryskie
mieszkanie, na którym oparta jest ta historia, uchwyciło moją wyobraźnię. Z pomocą
irytującego (i całkiem seksownego) paryskiego adwokata i prywatnych dzienników
kurtyzany, April próbuje odkryć wiele tajemnic z przeszłości zakopanych w
pustym mieszkaniu. Gdy zagłębia się w życie Marty, April nie może się
powstrzymać od głębszego spojrzenia w swoje własne. Porzuciwszy w Stanach
oszukującego męża, kryzys rodzinny, który ma wybuchnąć, i karierę, której
używała jako kuli, by po prostu móc przejść, czuje się zmuszona do
uporządkowania własnego życia.
April zdaje
sobie sprawę, że zarówno ona jak i Marta zasługują na szczęśliwy finał swojej
historii.
Niezależnie od
tego, czy w towarzystwie rogalików, czy szampana, ta przemiła powieść
przedstawia Paryż okresu belle époque i współczesność z żywym i oszałamiającym
urokiem. Książka ta bawi i inspiruje, ponieważ czytelnicy poznają dwie tak
różnorodne kobiety.
Z opowieści
dwóch kobiet najbardziej fascynuje mnie Marta. Bardzo mi się podobało
przedstawienie jej czasów - belle epoque - oraz wszystkich postaci, ich
zachowania. Czasem przypominał mi się film "Moulin Rouge", ale książka
jest o wiele bardziej szczegółowa i żywa. Nie oczekuj jednak lirycznego piękna,
gdyż czasem pojawiają się niekoniecznie eleganckie opisy tamtych czasów. Jestem
pod wrażeniem przygotowania autorki, ponieważ faktycznie poczułam się jakbym
znalazła się w tamtym czasach.
Poza
intrygującymi postaciami i rewelacyjną scenerią, naprawdę zaciekawił mnie inny
element książki: zbiór cennych przedmiotów w mieszkaniu Marty, które Alice musi
skatalogować na aukcję. Jako osoba bardzo sentymentalna byłam zafascynowana
opisami wielu dziwnych i cudownych skarbów i ich pochodzenia.
Wujek Google
jest najlepszym wyszukiwaczem i tak dzięki niemu odnalazłam obraz Boldiniego, a
także wnętrze apartamentu Marty. Czyż nie prezentuje się cudownie? Jeśli sięgniecie do książki to dowiecie się dlaczego przywołuję te zdjęcia obraz nazwisko malarza.
Moja opinia o
tej książce nie byłaby kompletna bez dotykania połączeń, które autor rysuje
pomiędzy postaciami. Nie chcąc dodawać żadnych spoilerów, po prostu powiem, że
to rozwiązanie sprawiło, że zostałem całkowicie wciągnięta i przeszukałam kilka
stron, aby dowiedzieć się, kto jest właścicielem mieszkania. Uwielbiam
zakończenie książki. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że jest to
najbardziej satysfakcjonujące i wspaniałe zakończenie, jakie przeczytałam od
dłuższego czasu... c'est magnifique!
Gorąco polecam
„Apartament w Paryżu” czytelnikom, którzy uwielbiają kontekst historyczny i
sprytne przemyślenia przeszłości; lubią kolorowe i realistyczne opisy, ciekawe i uczciwe postaci, którzy rozkoszują się dobrze napisaną książką z
przemyślnie splecionymi związkami.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Bardzo ciekawa recenzja. Faktycznie okładka przyciąga uwagę. Chyba się na nią skuszę :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie zapisałam ten tytuł. Okładka jest faktycznie bardzo zachęcająca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTa książka przyciągnęła moją uwagę już jakiś czas temu. Podobnie ja Ty lubię Paryż i Francję. Uwielbiam również takie książki jak ta. Już sam tytuł i okładka przyciągają :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak tylko sięgnąć po tę książkę :) Mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji trudno przejść obok tej książki obojętnie :)
OdpowiedzUsuńTytuł zapisany! teraz trzeba rozejrzeć się za egzemplarzem książki!
OdpowiedzUsuńFakt, okładka jest przecudowna, wcale się nie dziwię, że Cię skusiła! Opis też wydaje się ciekawy ;) mnie jakoś belle epoque niekoniecznie przekonuje, ale odkrywanie historii Marty już jak najbardziej
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka, bardzo podobała mi się również poprzednia powieść tej autorki, "Do zobaczenia w Paryżu" :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie sądziłam, że tak szybko ją przeczytam i że treść skrywa tak wiele tajemnic i ciekawych postaci. Świetnie napisana :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj czytałam o tej książce i zainteresowała mnie. Uwielbiam, kiedy w powieściach znajduje się tło historyczne. Cudowna okładka i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com 💘
Piękna i bardzo pozytywna recenzja, a sam fakt, że sprawdzałaś opisane w niej rzeczy sprawia, że nabiera dodatkowej wartości.
OdpowiedzUsuńKinga
Zapowiada się ciekawie, klimaty jakże moje - muszę się rozejrzeć za tą pozycją! Twoja recenzja naprawdę intryguje :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńSuper recenzja i piękna okładka. Zapraszam na mojego bloga. Jestem początkującą blogerką,wiec każda rada jest dla mnie bardzo cenna. Pozdrawiam serdecznie. https://kulturalnabibloteczka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń