Tytuł oryginału:
White Fang
Wydawnictwo Zysk
i S-ka
Liczba stron:
414
Okładka: twarda
„Był sobie
udomowiony wilk, który przywędrował wraz z ludźmi szukającymi złota na północ
Stanów Zjednoczonych. Najpierw pracował jako pies pociągowy, zawsze jednak nieco
na uboczu, bo psy wyczuwały w nim dzikie pochodzenie. Tak nauczył się życia w
samotności. Kiedy trafił do nowego pana, musiał nauczyć się jeszcze czegoś:
nienawiści i trudnej sztuki walki o przetrwanie...”
Bardzo się
cieszę, że dzisiaj przychodzę do Was z opinią o książce „Biały kieł” Jacka
Londona. To powieść, którą zawsze chciałam przeczytać, ale jakoś do tej pory
nie miałam okazji.
Siła w powieści Londona tkwi w zagłębianiu się w
świat zwierząt. Autor pokazuje, że stworzenie to niejednokrotnie jest bardziej
ludzkie niż człowiek. Zwierzęta nie są tutaj uosobione, ale na pewno
humanizowane. London daje do zrozumienia, że są one przede wszystkim niezwykłe.
Ze względu na
charakter książki - która koncentruje się na życiu wilka na wolności i poza nim
- my, czytelnicy, narażeni jesteśmy na wiele krwi. Wilki polują. Wilki zabijają.
Gryzą ostrymi zębami, wywołują ból, a nawet śmierć. Ale jeszcze więcej uwagi
poświęca autor temu w jaki sposób traktujemy stworzenia. Jeśli będziemy ich
tresować, karać, mogą się faktycznie uczyć, ale nigdy nie rozwiną
zdolności do miłości. Jeśli dasz im ciepły, delikatny dotyk, możesz wydobyć
coś głębszego, szczerego i pięknego.
„Biały kieł” to
przygodowa powieść z realistycznymi opisami. Niesie w sobie różne wartości
takie jak związek między człowiekiem, a zwierzęciem. Starszy czytelnik
odnajdzie w niej ogromną dawkę przygody, a w młodszym na pewno wyrobi
wrażliwość i empatię. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Poza tym jestem
zachwycona oprawą graficzną tej powieści. Eleganckie wydanie w twardej oprawie
z przepiękną okładką. Magia!
„Biały kieł”
Jacka Londona to historia o przetrwaniu i zaufaniu, opowieść o miłości i
towarzystwie. Pokazuje, jak to jest naprawdę być w surowym, samotnym świecie, w
którym nikomu nie można zaufać i na nikim nie można polegać. Polecam
szczególnie osobom, która lubują się w tematyce zwierząt i przyrody. Wspaniała historia!
Z racji tego, że
na dworze aura nie sprzyja (padający śnieg i bardzo niska temperatura)
usiądźcie przy kominku, otulcie się w najcieplejszy koc i wsłuchajcie w wycie,
które dobiega z kart powieści. Ja się dałam porwać tej historii i absolutnie
nie żałuję. Może tylko tego, że zbyt szybko się skończyła.
Za książkę
dziękuję Wydawnictwu!
Znam tę książkę oczywiście, ale nie czytałam. Wilki zawsze mnie rozczulały - ich samotny los, latka niebezpiecznych i krwiożerczych, podczas gdy one uciekają przed ludźmi i atakują tylko jeśli czują się zagrożone
OdpowiedzUsuńMoje nazwisko mnie zobowiązuje - chyba naprawdę będę musiał sięgnąć po tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i bardzo mi się podobał. Książka jeszcze przede mną.:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale mam ją w planach. ;)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja, trzeba przypomnieć sobie tą klasykę!
OdpowiedzUsuń