Tytuł oryginału:
The House at Riverton
Wydawnictwo
Albatros
Liczba stron:
528
„Latem 1924 roku, w wieczór hucznego przyjęcia
z udziałem miejscowej śmietanki towarzyskiej, nad brzegiem jeziora
sąsiadującego z należącą do Hartfordów rezydencją w Riverton, przyjaciel
rodziny, młody poeta Robbie Hunter odbiera sobie życie. W następstwie tragedii
drogi życiowe dwóch mieszkających tam sióstr, Hannah i Emmeline, jedynych
świadków zdarzenia, rozejdą się na zawsze; już się nigdy nie spotkają, nie
zamienią ze sobą słowa.”
„Dom w Riverton
autorstwa Kate Morton okazał się bardzo przyjemną lekturą. Autorka sprytnie
splata opowieść o przeszłości i teraźniejszości, przedstawiając główną postać,
Grace Bradley, zarówno jako starszą panią, która spogląda wstecz na długie
życie, jak i młodszą pannę: naiwną służącą, ciekawą świata bogatych.
Grace w pewnym momencie pozna przerażającą tajemnicę.
Kate Morton częstuje nas szczegółowym wglądem w sposób myślenia służącej, żyjącej i pracującej w XIX
wieku - kogoś, kto oczekuje niewiele od życia i jest po prostu zadowolony, przynajmniej
na samym początku. Oprócz tego mamy
wrażliwą eksplorację starości, ponieważ starsza Grace staje się mniej zdolna i
bardziej zależna od pomocy innych, a jednocześnie wślizguje się w świat
wspomnień, które wydają się bardziej realne niż świat, w którym teraz żyje.
Autorka chciała
ukazać zarówno teraźniejszość jak i przeszłość, ale miałam wrażenie, ze wpadła
w pułapkę, ponieważ współczesne sceny wypadają blado w porównaniu do wspomnień.
Nie są tak żywe i tak interesujące.
Czułam, że te sceny najlepiej byłoby pominąć. Uważam, że „Dom w Riverton” czytałoby
się lepiej, gdyby historia skupiała się tylko na przeszłości.
Jednak po
przeczytaniu całości to drobne przewinienie absolutnie nie przeszkadza. To, co
pozostaje przyjemne, to szczegółowość i plastyczność obrazów. Starcia między
starym i nowym, dawnym a dzisiejszym są niezwykle wyraźne.
Każda postać, od najskromniejszego do najbardziej uszlachetnionego bohatera, zmaga się z
sensem szybko zmieniającego się świata. Pisarka przedstawia spokojną
okolicę z dbałością o detale, sprawiając,
że czytelnik czuje, że naprawdę wkroczył w przeszłość.
„Dom w Riverton”
Kate Morton to bogata obsada postaci, a nawet ci, którzy grają stosunkowo
niewielką część, to prawdziwi, wiarygodni ludzie. Fabuła sprawia, że ta historia
miłosna i obyczajowa jest bardzo fascynująca. Bardzo miło spędziłam czas
czytając tę książkę. Powieść pełna dramatyzmu, miłości i ciągłego nacisku na
znaczenie robienia tego, czego się od ciebie oczekuje. Uważam, że jest to
świetna książka na długie i nieprzerwane sesje czytania.
Książka zapowiada się bardzo obiecująco, więc myślę, że kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńInteresująca pozycja, będę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPS. dołączam do grona obserwatorów!
PS2. zapraszam też do mnie na aga-zaczytana.blogspot.com :)
To zupełnie nie to samo, ale klimat powieści przywiódł mi na myśl film „Pokuta” - treść zupełnie niepodobna, ale klimat jak najbardziej
OdpowiedzUsuńXIX wiek, oraz książka w której można się na długo zaczytać i już jestem kupiona ! :) Piękne zdjęcie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ten tytuł zapisany! Na pewno sięgne po ta książkę, to tylko kwestia czasu...
OdpowiedzUsuń