Wydawnictwo
Albatros
Liczba stron:
576
„Star D'Apliese
nie może dojść do siebie po nagłej śmierci jej adopcyjnego ojca – tajemniczego
multimilionera Pa Salta. Dziewczyna jedzie do położonego nad Jeziorem Genewskim
urokliwego zamku, gdzie ma się spotkać z siostrami. Na miejscu okazuje
się, że Pa Salt zostawił każdej z nich w spadku zaszyfrowane wskazówki
dotyczące ich pochodzenia. Otrzymana wizytówka i figurka kota wiodą najbardziej
enigmatyczną z sióstr, zawsze pozostającą w ich cieniu nieśmiałą Star do
uroczego londyńskiego antykwariatu. Niespodziewana śmierć Pa Salta i wizyta w
księgarni Orlanda mogą stać się początkiem czegoś nowego. Sto lat wcześniej.
Zdecydowana i niezależna Flora MacNichol przyrzeka sobie, że nigdy nie wyjdzie
za mąż. Wiedzie spokojne życie w domu położonym w malowniczej Krainie Jezior w
północno-zachodniej Anglii, nieopodal miejsca zamieszkania słynnej pisarki,
Beatrix Potter, gdzie Flora czuje się bezpieczna i szczęśliwa. Wkrótce jest
zmuszona wyjechać do Londynu, gdzie trafia do domu jednej z najbardziej znanych
i szanowanych w społeczeństwie edwardiańskiej Anglii kobiet, Alice Keppel.
Flora wbrew swojej woli staje się pionkiem w grze, w której będzie musiała
wybierać pomiędzy prawdziwą miłością a lojalnością wobec chlebodawcy.
Nieoczekiwane spotkanie z tajemniczym mężczyzną przyniesie odpowiedzi, których
Flora od dawna szuka. Wykorzystując wskazówki pozostawione przez ojca, Star
zgłębia fascynującą historię Flory, poznając jednocześnie szczegóły dotyczące
jej własnych korzeni. Badając swoje związki z Florą, odkrywa swoje miejsce w
układance pełnej miłości, nienawiści, bólu i nadziei.”
Lucinda Riley to
mistrzyni historii prowadzonej w podwójnej osi czasu. W teraźniejszości pojawia
się Star, która stara się rozwikłać pewien sekret, natomiast w przeszłości
poznajemy Florę, która musi przetrwać wiele wzlotów i upadków w poszukiwaniu
prawdziwej miłości. Oba aspekty czasu są bardzo silne. Nie czułam się, by coś
podobało mi się bardziej od drugiego. Autorka płynnie wplotła wiele postaci do
książki, a także ich tajemnice, które powoli odkrywamy. Bardzo mi się to
podobało, że autorce udało się wszystko sensownie złożyć i stworzyć naprawdę
wspaniałą i wciągającą powieść.
Zazwyczaj
domyślam się, co wydarzy się w książce, ale w tym przypadku pisarce udało się
mnie pozytywnie zaskoczyć. To była ogromna przyjemność zostać zadziwionym w
czasach, gdy wszystko zostało już napisane.
Star przechodzi
subtelną transformację. Kiedy dałam się porwać jej historii pomyślałam, że
główną bohaterkę można porównać do gąsienicy, z której wyłania się
przepiękny motyl. Również byłam zauroczona Orlandem, dla którego Star będzie
pracować. Bardzo dziękuję autorce za stworzenie tak wspaniałej postaci, która
będzie bliska każdemu miłośnikowi książek.
Pisarka przenosi
czytelnika na wieś, której sceneria została wspaniale opisana. Wydawało mi się,
że całe otoczenie i okolica żyły. Ponadto jest to miejsce spokojne, w którym
Star mogła pogodzić się ze śmiercią ojca, a tym samym pozwoliła sobie na
ruszenie do przodu. Na bohaterkę spłynął spokój, a także poczuła akceptację
tego, kim chce być. Nadszedł czas, by Star przestała życ w cieniu i wkroczyła w
jasność.
Kim jest
Flora? Przede wszystkim wolną duszą, która nie kocha niczego bardziej niż
wędrowanie po okolicy, szkicując i malując aspekty przyrody, które przyciągają
jej wzrok. Jest miłośniczką zwierząt, o czym świadczy menażeria, którą gromadzi
w swojej sypialni. Nie została przedstawiona społeczeństwu z powodu braku
funduszy rodzinnych, ale to nie przeszkadza jej w najmniejszym stopniu. Flora
okazała się być najbardziej bezinteresowną osobą. Jej własne
potrzeby i pragnienia były mocno osadzone w jej umyśle, ponieważ chciała jak
najlepiej dla swojej rodziny, niezależnie od własnych osobistych życzeń.
Lucinda Riley w
„Siostrze cienia” pokazuje wielkie umiejętności w sposobie przekazywania
historii. Wszystkie wątki tej opowieści
przepięknie się ze sobą splatają, genialne połączenie elementów tworzy
fascynującą lekturę, od której nie mogłam się oderwać.
Za książkę
dziękuję wydawnictwu!
Nie jestem przekonana, czy jest to książka dla mnie.:)
OdpowiedzUsuńRównież książka jakoś do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńA ja się jej nie mogę doczekać :) Muszę jednak najpierw przeczytać drugą część, bo dopiero co skończyłam pierwszą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dominika
http://domciachoo.blogspot.com
Jak dla mnie okładka książki jak marzenie. Wzięłabym ją bez wahania. I po tej recenzji chyba tak zrobię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://blokksiazek.blogspot.com/
Co tom to lepszy.Jednym tchem czytałam "Siostra Cienia"Uwielbiam...Już nie mogę się doczekać "Siostra Perły"
OdpowiedzUsuń