Tytuł oryginału: The Wright Mistake
Wydawnictwo
Burda Książki
Liczba stron:
350
Okładka: miękka
Premiera 28
lutego 2018
„Przez sześć
tygodni kochaliśmy się z Austinem Wrightem do szaleństwa i pozostało mi po tym
jedynie złamane serce. Nie mogę mu ufać. Już nie mogę mu oddać ani ciała, ani
serca. Jednak minęły dwa lata, a ja nadal go łaknę jak narkoman działki. Kiedy
ostatnio spróbowaliśmy, niemal mnie to zniszczyło. Wiem, że powinnam uciec, nie
oglądając się za siebie. Ale jego ciemne oczy i zabójczy uśmiech przenikają mi
duszę. Jego dotyk mnie rozpala. A wiadomo, co się dzieje, gdy podpalić benzynę.
Ktoś musi spłonąć.”
*
Nie mogę
uwierzyć, że to pierwsza książka K.A. Linde, jaką kiedykolwiek czytałam. Gdzie
wcześniej umknęła mi ta autorka? „Spróbujmy jeszcze raz” to ciekawy i lekki
romans na jeden wieczór.
Jeden weekend z
rodziną Wrightów to wszystko, czego potrzebowała Julia, by rozważyć danie
Austinowi kolejnej szansy. Wciąż jest palantem, którym był dwa lata temu i
nadal upija się do nieprzytomności, ale tym razem twierdzi, że się zmieni i
stanie się człowiekiem godnym Julii. Jednak kolejne wydarzenia sprawiają, że
Austin nie chce niczyjej pomocy. Być może utrata Julii i dotknięcie dna sprawi,
że będzie chciał się odbić i wyjść na prostą. Jednak musi to zrobić sam.
Rodzina Wrightów
jest jedną z najbardziej fascynujących rodzin, jakie kiedykolwiek miałam
przyjemność poznać. Pokorni, ufni, kochają się nawzajem zaciekle. Dlatego
kiedy katastrofa pojawiła się znikąd chciałam ich uchronić przed wszystkim, ponieważ nie
zasługują na nic złego w ich życiu. Ale c'est la vie. Nieuczciwe,
szalone, nieoczekiwane.
Każda z tych
postaci zdobyła moje serce. Moją ulubioną pozostaje Austin. Prawdziwy do bólu. Jest
największym palantem i najbardziej uroczym mężczyzną w tym samym momencie. Muszę
przyznać, że początkowo był lekko odpychający, a jego głupota ni znała granic.
Jednak z każdą stroną pokochałam jego wady. Jego urok ujawniał się w tak
dziwacznej postaci jak wygranie pluszowej maskotki dla Julii. Muszę przyznać,
że to nie było miłe zobaczyć walkę Austina,
ale zapewniam, że go pokochasz, a on zostanie twoim nowym książkowym chłopakiem.
Julia jest
dosłownie tym, kim chce być. Ma tatuaże i kolczyki. Jest także
miłośniczką sztuki, która sprawia, że ciągnie mnie ku niej. Niestety, są
w niej pewne rzeczy, które dotknęły mnie w niewłaściwy sposób. Od samego
początku możesz zobaczyć pewne niejasne rzeczy dziejące się z nią, wiedziałam,
że coś ukrywa, ale nie mogłam odgadnąć, co się naprawdę dzieje. K.A. Linde
ma tak wiele asów w rękawie.
„Spróbujmy
jeszcze raz” to książka pełna nieoczekiwanych momentów. Nie ma możliwości, żebyś
domyślił się, co się dalej stanie. Niepoprawna, zabawna, ekscytująca,
romantyczna, prawdziwa, smutna i seksowna. Koniecznie do przeczytania! Fani
gatunku będą usatysfakcjonowani.
Za książkę
dziękuje Wydawnictwu!
Jakoś tak nie bardzo jestem zainteresowana tą książką. Romanse na jeden wieczor ostatnio nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i mi się podobała. Z tego co kojarzę to chyba trzecia część? Więc muszę nadrobić jeszcze drugą. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą pozycją. Muszę zapisać sobie ten tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Wychodzi na to, że muszę w końcu sięgnąć po którąś z książek K. A. Linde, zanim też zadam sobie pytanie gdzie mi ta autorka wcześniej umknęła :D
OdpowiedzUsuńW sumie coś dla mnie. Akurat za takimi książkami przepadam, a ta powieść brzmi obiecująco. :D
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część tę serii, ale zostałam niestety rozczarowana :( Nie skreśliłam jednak autorki i mam w planach serię kontynuować. Szczególnie, że nie ukrywam zaintrygowania braćmi :) Mam nadzieję, że dużo lepiej spędzę czas z tomem 2 i 3, niż z 1 :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, chętnie sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dominika
domciachoo.blogspot.com