Tytuł: Ostatnie historie
Autor: Olga Tokarczuk
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 292
Oprawa: twarda
Książki
Tokarczuk są bardzo wymagające. Przynajmniej ja nie mogłabym czytać pozycji tej
autorki w autobusie. Tylko cisza, spokój, skupienie i kocyk. W innym wypadku
nie wiedziałabym, co czytam.
W „Ostatnich historiach” Tokarczuk ukazuje historie trzech kobiet: babki, matki i córki. Parka jest najstarszą z rodu. Mieszka z mężem wysoko w górach. Zimą są odcięci od świata. Ida – cierpi na nerwicę, jakieś stany lękowe. W nocy często budzi się zlana potem. Czasem zatrzymuje się jej serce. Przynajmniej jej się tak wydaje, że na chwilę zamiera, przestaje bić. Jest rozwódką, która często wspomina byłego męża. Maja, córka Idy, porzucona kobieta z dzieckiem. Mieszka na tropikalnej wyspie.
Może się wydawać, że te
trzy kobiety łączą tylko więzy krwi. Nie rozmawiają ze sobą, nie wspominają,
nie utrzymują żadnego kontaktu. Ale jest to tylko pozorność.
Autorka chciała ukazać świat oczami kobiety – mądrej, inteligentnej, odważnej, silnej, gotowej na wszystko. Powieść ta zmusza nas do zastanowienia się nad własnym życiem, a przede wszystkim nad kwestią śmierci. Temat ten jest wciąż aktualny. Ludzie z jednej strony się jej boją, wyczekują, zastanawiają się. Natomiast kwestie tę Tokarczuk najwyraźniej w świecie uzwyczajniła. W jej świecie to nic nadzwyczajnego i w różny sposób dotyka ona każdą z bohaterek. Ponadto człowiek zastanawia się po lekturze nad przemijaniem, samotnością, przeszłością.
"Myśl o własnej śmierci jest dobra, cierpko-słodka jak młody agrest, jak pierwsze jabłka".
Książka
momentami jest bardzo przygnębiająca i smutna, ale też poruszająca i mądra, a
Tokarczuk jest mistrzynią języka. Dużym plusem książki jest to, że czytelnik może się zabawić w śledczego, który nie ma historii podanej na tacy. Tylko sam po kolei odkrywa nowe fakty dotyczące bohaterek.
Buziaki,
Paulina
Buziaki,
Paulina
Tokarczuj wciąż przede mną, jestem przyzwyczajona do lekkiej literatury, więc nie ukrywam, że trochę się boję. Ale do odważnych świat należy, prawda? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak :) ja uważam, że już jesteś odważna skoro publikujesz swoje myśli i prowadzisz bloga ;)
UsuńTakże Tokarczuk czeka z otwartymi ramionami ;) Jak przeczytasz to daj znać :)
Pozdrawiam!
Ta historia wydaję się być ciekawa. Nie znam niczego tej autorki, może czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :) Czytałam też "Prowadź swój pług przez kości umarłych". I ta pozycja Tokarczuk jest także godna uwagi :)
UsuńPozdrawiam :)
Myślę, że książka by mi się spodobała. Lubię pozycje, które niosą w sobie jakieś refleksje, bądź zmieniają nasze podejście do życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
<a href="http://czytaninka.blogspot.com>Czytaninka</a>
Książka jest bardzo emocjonująca i wzruszająca :)
Usuńpozdrawiam