Wszystkie
kosmetyki, których używam do pielęgnacji zarówno włosów, jak i twarzy dobieram
z ogromną starannością. Uważam, że warto postawić na jakość niż na aktualną
promocję w najbliższej drogerii. Od kilku lat używam sprawdzonych kosmetyków i
trudno mnie przekonać do ich zmiany. Jednak, kiedy w moje ręce wpadły produkty
GlySkinCare postanowiłam je wypróbować.
Kosmetyki GlySkinCare
przekonały mnie do siebie tym, że powstały na bazie organicznych olei. Posiadają
również certyfikat jakości świadczący o tym, że rośliny nie miały styczności z
pestycydami, herbicydami, ani nawozami.
Z szerokiej gamy
produktów wybrałam szampon oraz maskę z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną,
odżywkę do włosów z olejem makadamia i keratyną, a także serum na
przebarwienia. Produkty te stosowałam 6 tygodni i dzisiaj chciałabym się
podzielić z Wami moimi wrażeniami.
Szampon z olejem
kokosowym, kolagenem i keratyną w 100% spełnił moje oczekiwania. Przede
wszystkim zapach – zjawiskowy, intensywny, bardzo długo utrzymuje się na włosach,
co dla mnie jest akurat bardzo ważne. Po drugie, konsystencja jest również
idealna – nie za gęsta, ani za rzadka, nie spływa z rąk i bardzo łatwo
rozprowadza się na włosach. Szampon okazał się bardzo wydajny, niewielka ilość
wystarczy na moje długie i gęste włosy. Produkt ten został wzbogacony o
składniki takie jak keratyna, białko pszeniczne, witamina
E, aloes i pantenol. Formuła ta intensywnie nawilża i odżywia
włosy.
Po kilku
użyciach zauważyłam, że moje włosy stały się bardziej lśniące, miękkie,
błyszczące, łatwiej się rozczesują i cudownie pachną. Produkty te wyróżnia
również eleganckie i wygodne opakowanie, które pięknie prezentuje się na
łazienkowej półce.
Doskonałym
uzupełnieniem szamponu jest maska z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną.
Maska intensywnie odżywia i regeneruje włosy, pozostawiając je miękkie, lśniące
i jedwabiście gładkie. Wzmacniając włosy maska zapobiega ich rozdwajaniu.
Używając tego produktu poczułam się jak w profesjonalnym salonie fryzjerskim.
Wygodny pojemniczek z wieczkiem, a także zbita kremowa konsystencja usprawnia użycie produktu. Bardzo łatwo się ją nakłada, a zapach, który się uwalnia jest
wprost rewelacyjny.
Używanie odżywki
do włosów uważam za konieczne. To podstawowy produkt do pielęgnacji, dzięki
któremu moje włosy się nie plączą. Odżywka do włosów z olejem makadamia i
keratyną nie obciąża moich włosów, ani ich nie przetłuszcza, ale powoduje, że
bardzo łatwo się rozczesują i także przepięknie pachną. Jednocześnie odżywka ta
chroni moje włosy przed wnikaniem szkodliwych substancji z otoczenia, dzięki
czemu są zdrowe i lśniące.
Zdecydowałam się
także wypróbować serum z witaminą C na przebarwienia. Zamknięte w ciemnej
buteleczce prezentuje się bardzo elegancko (nawiasem mówiąc serum powinno przechowywać się w
lodówce ze względu na zachowanie stabilności kwasu askorbinowego). Nakładanie
produktu pipetką jest banalnie łatwe, wygodne, a także higieniczne. Dzięki niej możemy nałożyć
odpowiednią ilość produktu. Formuła tego serum jest oleista, choć nie lepi się,
a zapach ma dość specyficzny. Mnie osobiście nie przeszkadzał, ale także nie
zachwycił. Serum jest bardzo wydajne – kilka kropli wystarczy, aby je
rozprowadzić na całej twarzy. Po nałożeniu pojawia się uczucie ciepła, ale
produkt bardzo dobrze się wchłania. Na mojej twarzy nie pojawiły się
zaczerwienia czy podrażnienia. Serum wygładziło moją skórę, wyrównało jej
koloryt i rozjaśniło cienie pod oczami. Rano cera stała się promienna i
rozświetlona. Doskonały produkt, który uzupełnia moją codzienną pielęgnację
skóry.
Po kilku
tygodniach stosowania produktów GlySkinCare jestem bardzo zadowolona z efektów.
Idealne zarówno dla moich włosów, jak i cery. Dzięki odpowiednio dobranym
składnikom produkty te stają się rewelacyjne - regenerujące, nawilżające oraz
zabezpieczające. Doskonałe do codziennej pielęgnacji twarzy i włosów.
Wpis powstał w ramach współpracy z diagnosis.pl
Produkty dostępne są w sklepie medycznym admed24.pl
Używałam zawsze produktów z Ziai i byłam bardzo zadowolona. Ostatnio jednak moja cera bardzi cierpi, myśle jednak, że muszę poszukać przyczyn wewnątrz siebie
OdpowiedzUsuńMoże powinnaś wyeliminować niektóre składniki ze swojej diety :)
UsuńSerum z witaminą C brzmi ciekawie. Ostatnio się nad jakimś zastanawiałam. Trochę martwi mnie to uczucie ciepła, bo moja naczynkowa cera tego nie znosi, ale na pewno wezmę go pod uwagę.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać kosmetyków tej marki, ale z chęcią je wypróbuje.
OdpowiedzUsuń