Tytuł oryginału: 100 Reasons To Love Audrey Hepburn
Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron:
128
Okładka: twarda
Audrey Hepburn
nie ma z nami już prawie ćwierć wieku, ale w dalszym ciągu jej życie ciekawi i
inspiruje. Nikomu nie trzeba jej przedstawiać - prawdziwa ikona XX wieku,
utalentowana aktorka, skromna i piękna kobieta, bogini mody, oddana matka,
wierna przyjaciółka - to tylko kilka określeń na tę niezwykłą osobę. W swojej
książce Joanna Benecke wymienia sto powodów, dla których należy ją
pokochać. Myślę, że nie potrzeba, aż stu – wystarczy, że była i już na zawsze
pozostanie legendą.
W książce „100
powodów by pokochać Audrey Hepburn” Joanna Benecke, poza samymi powodami,
podaje wiele interesujących faktów z życia ikony, których wcześniej nie znałam.
Czy wiedzieliście, że Audrey biegle władała pięcioma językami: angielskim,
holenderskim, francuskim, hiszpańskim i włoskim? Że była córką holenderskiej
baronowej? Albo to, że jednym z jej pupilków był jelonek, z którym
„współpracowała” na planie jednego ze swoich filmów? Wyobrażacie sobie, że
Audrey na swoim koncie miała więcej sesji okładkowych niż Marilyn Monroe?
Zdawaliście sobie sprawę, że istnieje gatunek śnieżnobiałego tulipana nazwanego
jej imieniem? To tylko niektóre z ciekawostek, których dowiemy się z książki.
Bogini mody.
Ambasadorka UNICEF-u. Muza Givenchy’ego.
„100 powodów bypokochać Audrey Hepburn” to skarbnica wiedzy na temat tej legendarnej ikony. Pełana
cytatów, anegdot Pojawiają się tutaj również wypowiedzi członków rodziny i
przyjaciół, którzy z ogromną sympatią wypowiadają się o aktorce. W książce
znajdziemy także mnóstwo przepięknych fotografii. Eleganckie wydanie w twardej
oprawie sprawia, że „100 powodów, by pokochać Audrey Hepburn” będzie idealnym
pomysłem na prezent, nie tylko dla
wielbicieli Audrey, ale i dla osób, które chciałyby dowiedzieć się czegoś
więcej o legendarnej ikonie stylu.
Notka
biograficzna:
Andrey Kathleen
van Heemstra Hepburn-Ruston na świat przyszła 4 maja 1929 roku w Brukseli,
aczkolwiek nie była Belgijką. Jej matka była holenderską arystokratką, ojciec -
Brytyjczykiem. Kiedy dziewczynka miała 10 lat, ojciec niespodziewanie porzucił
rodzinę. Kilka lat mała spędziła w angielskiej szkole, gdzie na początku czuła
się bardzo źle. Od dziecka marzyła o karierze baletnicy i miała całkiem duży
talent, ale była za wysoka (172 cm wzrostu) i miała za długie nogi. Zauważona
najpierw przez fotografów, potem przez filmowców i znawców teatru,
niespodziewanie została modelką i aktorką.
W jednej z
epizodycznych ról w "The Secret People" pisarka Colette dostrzegła
jej niesamowity urok i zaproponowała jej tytułową rolę Gigi w adaptacji jej
powieści na Broadwayu. Audrey wątpiła w swój talent, ale propozycję przyjęła.
Spodobała się publiczności i stała się gwiazdą. Wówczas została wybrana do
zagrania głównej roli w "Rzymskich wakacjach" Williama Wylera, gdzie
partnerował jej Greogory Peck. Dzięki tej roli zdobyła swojego jedynego Oscara
(spośród tych przyznawanych w regularnym konkursie), a za sprawą Pecka poznała
Mela Ferrera, który potem został jej mężem. Szybko stała się jedną z
najbardziej wziętych aktorek Hollywood, grających u boku najprzystojniejszych
aktorów. W "Rzymskich wakacjach" zagrała z Gregorym Peckiem, w
"Zabawnej buzi" pojawiła się u boku Freda Astaire, natomiast w
"Sabrinie" partnerował jej Humphrey Bogart.
Prawdziwą sławę
przyniósł jej jednak film „Śniadanie u Tiffany’ego” w reżyserii Blake’a
Edwardsa. Rolą Holly Golightly, młodą kobietę żyjącą na koszt bogatych
mężczyzn, zaskarbiła sobie sympatię. Zarówno rola Audrey, jak i jej filmowe
kreacje ze „Śniadania u Tiffany'ego” przeszły do historii. Czarna suknia
zaprojektowana przez Givenchy stała się obiektem pożądania kobiet na całym
świecie, a aktorka i projektant zostali przyjaciółmi. Ikona stylu i mody.
Chociaż najczęściej nosiła czarne spodnie, balerinki i klasyczne sweterki. Audrey miała
wszystko – urodę, sławę, ciekawe role na koncie. Jednak to jej nie wystarczało
i aktorka zaangażowała się również w pomoc organizacji UNICEF.
W sumie, przyznaję się bez bicia, nigdy nie oglądałam filmu z tą aktorką, choć oczywiścię ją kojarzę. W koncu jest ikonką. Złudnie pryzpomina mi Lily Collins.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
I już mam pomysł na prezent książkę dla znajomej, z pewnością ją zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Filmów z Audrey sporo oglądałam. Książkę nie czytałam, ale zgodnie z wyzwaniem, które sobie postawiłam, chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLiterówka ;)
UsuńKsiążki...
Bardzo lubię filmy z Audrey Hepburn, szczególnie Śniadanie u Tiffany'ego. Z tą książką chętnie się zapoznam :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Świetna pozycja dla osób, które interesują się tą postacią :)
OdpowiedzUsuńCzytałam rok temu inną książkę o Audrey:-) Nie można jej nie kochać, to była wspaniała kobieta. I znakomita aktorka.
OdpowiedzUsuńSwoich 100 powodów, by pokochać Audrey odnalazłam już dawno, wraz z zagłębianiem się w jej życiorys i dorobek filmowy. Niemniej jednak, chętnie zapoznam się z kolejną pozycją dotyczącą tej cudnej osoby. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Fałszywy pocałunek”
Lubię czytać biografie i książki na faktach, a ta zapowiada się ciekawie. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie zajrzę do książki. Raczej nie jest w moim guście.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię postać Audrey Hepburn, nie tylko za role filmowe, ale ogólnie za całokształt, więc na tę pozycję u mnie chyba już trochę...za późno? Le nie ukrywam - przyda się do uzupełnienia bibliografii o tej niezwykłej kobiecie :) Pozdrawiam! włóczykijka z imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńKurcze... Audrey Hepburn to ikona, a ja nadal nie pooglądałam chociażby jednego filmu z jej udziałem... Chyba muszę to nadrobić, a sama książka będzie idealnym prezentem na mojej przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale myślę, że to raczej nie jest tytuł dla mnie. Muszę przyznać, że o Audrey Hepburn słyszałam, ale nie miałam okazji oglądać filmów z jej udziałem. Za to mam w planach przeczytanie innej książki na jej temat.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie :)
Mój książkowy świat
Widziałam tylko jeden film z Audrey, ale pokochałam jej delikatność i klasę. Chętnie zapoznam się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuń