Jane Chapman, Żegnaj niedźwiadku
Wydawnictwo Wilga
Okładka twarda
Ilość stron 28
„Żegnaj niedźwiadku” okazała się książką, która już dawno mnie tak nie zachwyciła…
Opowiada o tym, jak przyjaciele Niedźwiedzia, Kret i Bóbr, będący tu głównymi bohaterami, radzili sobie po jego śmierci. Przechodzi przez to, co czuli, jak sobie z tym radzili, co zrobili, aby poczuć się lepiej i jak wszyscy zebrali się, aby przejść przez trudny proces żalu, który był znacznie łatwiejszy niż przechodzenie przez to samotnie. Mówi o tych trudnych czasach, kiedy trudno jest żyć dalej, jak Boże Narodzenie, mówi też o tym, że ciągle słyszymy/widzimy naszych bliskich, którzy odeszli, chociaż ich już nie ma, momenty, w których muszą płakać, albo po prostu przytulić, opowiadane sobie nawzajem historie o Niedźwiedziu…
Ta historia zaczyna się od śmierci Niedźwiedzia, od razu, właściwie pierwsze zdanie w tej książce brzmi „Niedźwiedź umarł” – to samo w sobie jest sprytnym wprowadzeniem do historii. Po pierwsze, od razu podaje temat książki, a robiąc to, chociaż nie znasz jeszcze niedźwiedzia, jako małe dziecko nie jesteś jeszcze przywiązany, więc może być łatwiej przejść przez tę historię. Po drugie, uwielbiam tutaj antytezę: niedźwiedź odszedł, ale natura toczy się dalej, życie toczy się dalej… i tak musi… chociaż my osobiście możemy poświęcić trochę czasu na poradzenie sobie z naszym żalem, jak pokaże historia…
To cudowne, że niedźwiedzia poznajesz dopiero po jego śmierci i poznajesz go z opowiadanych sobie nawzajem opowieści Kreta i Bobra, i niezauważalnie tworzysz wizerunek i nadajesz osobowość przyjaznemu Niedźwiadkowi, którego odkrywasz - wspaniałą, pozytywną, przyjazną istotę.
Gorąco polecam tę książkę, aby rozpocząć dyskusję na temat żalu, śmierci, odchodzenia. Ta piękna książka z wyczuciem bada emocje związane z żałobą. Zachęca do rozmowy z przyjacielem i odnajdywania radości we wspomnieniach. Przemyślane ilustracje pokazują upływ czasu, a wraz z nim poczucie, że te uczucia nie znikają ani nie przemijają, ale to dobrze. Pielęgnuj te chwile wspominania… Zachwycające wydanie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)