Wydawnictwo
Marginesy
Okładka
miękka
Liczba
stron: 400
Michelle
Marly otwarcie napisała, że ta książka nie jest biografią. Niestety za mało
wiadomo na temat życia Coco Chanel, zresztą ona sama wymyślała wiele rzeczy i
nigdy się nie dowiemy co było prawdą, a co nie.
Powieść
podzielona jest na cztery części, z których każda zawiera kilka rozdziałów. A
wszystko sprowadza się do jednego celu: stworzenia perfum Chanel No. 5, który
jest obecnie jednym z klasyków. Z tej powieści dowiemy się skąd i jak narodził
się pomysł na perfumy, jakie kroki musiała podjąć Coco, a przede wszystkim,
jacy mężczyźni towarzyszyli jej w tych czasach. Bardzo szybko staje się jasne,
że to mężczyźni odgrywają ważną rolę w życiu Coco Chanel.
Wszystko
zaczyna się od Artura Edwarda „Boya” Capela, który tak naprawdę jest żonaty,
ale ma romans z Coco Chanel. Boy był jej bratnią duszą i wielką miłością ,
jednak ginie w wypadku samochodowym i nic nie jest takie, jak dawniej. Coco
jest zdruzgotana i nie wie, jak sobie poradzić z tą stratą. Ale trzyma się
jednego pomysłu: razem z Boyem rozważała wręczenie swoim klientom wyjątkowego
prezentu bożonarodzeniowego, czyli stworzonych przez siebie perfum. Po jego
śmierci staje się to dla niej rodzajem hołdu dla Boya, żywym
pomnikiem na cześć utraconej miłości. Coco za wszelką cenę chce wprowadzić na
rynek coś bardzo wyjątkowego i niepowtarzalnego.
W
trakcie książki wielokrotnie dowiadujemy się, że miała romanse z innymi
mężczyznami, w tym z Igorem Strawińskim, który przeprowadził się do domu Coco z
żoną i dziećmi. szczególnie zainteresował ją wielki książę Dmitrij Pawłowicz
Romanow, z którym wielokrotnie wyjeżdżała na dłuższe wakacje i któremu jako
jedyna zwierzyła się na temat swoich korzeni. Ufała mu całkowicie i czerpała
ogromną radość ze wspólnego spędzania czasu. Dzięki niemu poznała swojego przyszłego
perfumiarza Ernesta Beaux.
Podsumowując, jest to niezwykle interesująca książka, która pokazuje wiele aspektów wytwórni Chanel. Jeśli autorka nie podkreśliłaby, iż nie jest to biografia to bym nie uwierzyła. Autorka wykonała naprawdę dobrą robotę. bardzo szybko dałam się wciągnąć w tę historię i byłam podekscytowana z każdą kolejną stroną. Niezwykle dobrze napisana powieść!
Za
egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
To może być ciekawa książka. Moje zainteresowanie tą postacią wzięło się z dość zabawnej historii. Zimą 2019 czekałyśmy na przystanku z koleżankami. Znajdował się tam plakat promujący własnie No. 5 i zaczęłyśmy go komentować. Wtedy odezwała się siedząca obok nas starsza pani, która zaczęła opowiadać o historiach z życia Coco i miałam takie "wow, to ciekawa postać!". Od tej pory nieco o niej poczytałam i chętnie sięgnę po książkę na jej temat :)
OdpowiedzUsuń