Okładka miękka
Liczba stron
650
Ponad 300 lat od
urodzenia Benjamina Franklina wciąż jawi się on jako jeden z najbardziej
znanych i ukochanych ojców założycieli. Pomimo swojego miejsca w panteonie
bohaterów narodowych, Franklin wyjątkowo wydaje się być zapamiętany jako
człowiek przystępny - taki, który bardziej niż ktokolwiek inny potrafiłby dziś
nawiązać z kimś rozmowę, a nawet znaleźć się w domu we współczesnym
społeczeństwie. Być może dzieje się tak dlatego, że Franklin był wiecznie
zaciekawiony i rozbrajająco szczery, nigdy nie ukrywał przed sobą ani przed
potomstwem swoich pasji ani niedyskrecji. Był lubiany, towarzyski, kokieteryjny
nawet w podeszłym wieku, ale należał do najbardziej intelektualnych ludzi w
swoim wieku i najwyraźniej potrafił odnieść sukces w każdym przedsięwzięciu, którego
się podjął.
Benjamin Franklin
autorstwa Waltera Isaacsona to jedna z bardziej konsekwentnych z
biografii tego człowieka, które pojawiły się w ciągu ostatnich kilku dekad.
przejrzyście napisana, dokładna i życzliwa opowieść o życiu Franklina, która
szczególnie rzuca światło na jego młodość, temat, o którym napisano znacznie
mniej niż wydarzenia z jego późniejszych lat. Książka jest kroniką odnoszącego
sukcesy redaktora i biznesmena, który przeszedł na emeryturę w wieku około
czterdziestu lat i spędził pozostałe cztery dekady swojego niezwykle długiego
(jak na swój wiek) życia jako bardzo wpływowego polityka, dyplomaty i naukowca.
Trzeba przyznać,
że osoby dobrze zaznajomione z Franklinem niekoniecznie uznają relację
Isaacsona za zawierającą tyle nowych informacji. Autor udowadnia niezwykłą
znajomość tematu, przypominając czytelnikom w całym tekście, że ten człowiek,
którego pamiętamy z dowcipów i pożytecznych wynalazków, był jednocześnie
człowiekiem o prawdziwym znaczeniu w historii Ameryki. Jednak pomimo wszystkich
szczegółów, Isaacson, podobnie jak wielu przed nim, nie może do końca złamać
twardej skorupy mieszanego ego i rozwiązać tego ożywionego Franklina i podać
spójnego powodu, dla którego człowiek, który tak wiele z siebie dał tak wielu,
dał tak mało dla własnej rodziny. Praktycznie oddzielony od własnej żony przez
większość swojego życia, najwyraźniej zignorował jej prośby o wizytę nawet w
jej ostatnich latach, kiedy była w złym stanie zdrowia. Co bardziej znane,
istnieje rozłam, który miał z własnym synem, gubernatorem New Jersey Williamem
Franklinem, który sprzeciwiał się mu w kwestii niepodległości Ameryki. Pomimo
szczerych prób Williama zakopania siekiery po wojnie, Benjamin najwyraźniej
nigdy mu nie wybaczył tego wykroczenia. Prawdę mówiąc, wiele z życia osobistego
Franklina pozostaje zagadką, jego skłonność do niezliczonych znajomości, ale
kilka głębokich przyjaźni podsumowanych elokwentnie przez Isaacsona w jednym
zdaniu: „Odwiedzał wiele przedpokojów, ale niewiele wewnętrznych komnat” (487)
”.
Prawdziwą wartość
pisma Isaassona, z historiograficznego punktu widzenia, można znaleźć w jego
rozszerzonej konkluzji. Umieszcza w nim Franklina w kontekście tego, jak był
postrzegany w swoim czasie i przez kolejne pokolenia Amerykanów. Oceniając
Franklina jako bohatera, symbol, mędrca, a nawet puentę od jego czasów do dnia
dzisiejszego, Isaacson pozwala nam docenić Franklina jako złożonego człowieka o
ciągłym znaczeniu. Benjamin Franklin to wszechstronny wysiłek i solidny wkład w
temat, który jest jednym z najlepiej zbadanych, ale być może najmniej naprawdę
zrozumiałych w historii Ameryki.
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)