Brittainy C.
Cherry, Art & Soul
Kiedy otwieram
powieści Brittainy C. Cherry już wiem, że moje serce zostanie przeżute
i wyplute. Dlaczego nadal to sobie robię? Ponieważ jej pióro przyciąga mnie jak magnes i
działa jak narkotyk. Uwielbiam jej historie, postaci, fabułę, całą gamę emocji, których mi dostarcza.
Art &
Soul to historia o dwóch nastolatkach. Poznajemy Leviego, który przenosi się do
Wisconsin, aby zamieszkać z nieobecnym ojcem i jednocześnie uciec od problematycznej matki.
Poznajemy też Arię, która wyróżnia się na tle innych nastolatek, bo ukrywa pewien sekret. Ta dwójka poznaje się w dość
nietypowej sytuacji i już nie będzie potrafiła się rozstać.
Ta książka
mogłaby być ckliwa, nijaka. Ale autorka jak zwykle bardzo się postarała. Motyw niewidzialna dziewczyna, która zostaje zauważona przemawia do mnie. Podobało mi się to w jaki sposób autorka pokazuje nastoletnią
miłość, która przeradza się w coś poważnego, głębokiego i dojrzałego. Levi jest
niezwykły i każda czytelniczka od razu się w nim zadurzy. A Aria… hmmm… to taka
nietypowa dziewczyna, w której każda z nas znajdzie cząstkę siebie.
Brittainy
porusza tutaj dość trudne tematy, między innymi chorobę psychiczną. Doceniam,
że była w stanie uchwycić rzeczywistość osób chorych umysłowo bez lekkomyślności, ani też nadmiernej uwagi. Pokazała również, jak zaburzenia psychiczne wpływają na
rodzinę. Opisy rozrywają duszę i chwytają mocno za serce. Ale koniec końców gdzieś tam w
środku jest malutkie światełko.
Art & Soul
to niezwykła książka z cudownymi bohaterami i zaskakującą fabułą. Zresztą jak większość książek autorki.
Emily Giffin,
Coś pożyczonego
Już wiem, co
miała na myśli mówiąc swego czasu moja bardzo dobra znajoma – „Najlepsza
koleżanka to męża kochanka”. Po przeczytaniu tej powieści zobaczycie jak wiele w tym powiedzeniu jest prawdy.
Rachel i Darcy
znają się od dzieciństwa. Mimo różnych charakterów dziewczyny są nierozłączne i dzielą się wszystkim. Z biegiem czasu nawet narzeczonym Darcy. Oczywiście za jej plecami…
Dawno żadna
książka nie wywołała we mnie takiego obrzydzenia. Jakim trzeba być człowiekiem,
żeby tak się zachować? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jak może czuć się
osoba zdradzona? W dodatku przez najlepszą koleżankę.
W każdym razie
książkę polecam, bo porusza bardzo ważne problemy takie jak miłość i przyjaźń.
Udowadnia, że w jednym momencie świat może stać się bardzo skomplikowany i jak
przez jedną głupią decyzję możemy stracić wszystko. Po przeczytaniu być może
inaczej spojrzycie na swoje koleżanki.
Fabuła okazała
się niebanalna, bohaterowie złożeni (chociaż nie podobało mi się usprawiedliwianie
Rachel. Zdrada to zdrada i kropka! Nie ma tu żadnych tłumaczeń jak dla mnie).
Radość tutaj miesza się ze smutkiem, miłość z nienawiścią, zaufanie z
kłamstwem.
Lisa de Jong, Kiedy
wszystko się zmienia
Kiedy wszystko
się zmienia to kolejna cudowna powieść Lisy de Jong. Jej książki zawsze wywołują
we mnie wachlarz emocji i uczuć – od miłości po nienawiść, od radości do smutku, śmieję
się i płaczę…
W tym tomie
poznajemy historię Drake’a i Emery. On jest gwiazdą drużyny futbolowej, choć
nie stereotypową. Imprezuje, ale się nie upija, zawsze trzeźwo myśli i skupia
się na tym, co musi zrobić. Poza tym dodatkowo pracuje, aby pomóc rodzinie.
Natomiast Emery to młoda dziewczyna z
ambicjami wychowana przez ojca. Jest kobietą z planem, chce ukończyć studia i
dostać wymarzoną pracę uczyć się szkoły. Nic nie może stanąć na drodze do
wyznaczonego celu. Kiedy obydwoje się
spotkają to będzie początek… No właśnie, ale czego?
Uwielbiam postać
Emery. Dziewczyna jest mądra, silna, ambitna, skupiona. To jednocześnie
marzycielka i wojowniczka. Wie, czego chce, trzyma się tego i dąży do wyznaczonego celu.
Przynajmniej stara się, daje 100 % a czasem nawet i więcej. Natomiast Drake czasem bywał lekko irytujący.
Autorka w
niezwykły sposób ukazała ich relację. Byli mili i troskliwi, żartobliwi i
sarkastyczni. Powolna i intensywna budowa
ich relacji sprawiła, że byłam na krawędzi i chciałam więcej, i więcej.
Przez cały czas
wiwatowałam im, modląc się, aby ich dotknęło szczęśliwe zakończenie. Kiedy
sięgniesz po książkę, zobaczysz, jak bardzo zasługują na siebie i zasługują
przede wszystkim na miłość. Ale... jak zwykle pojawi się przełomowe wydarzenie...
takie, które sprawi, że będziesz chciał rzucić wszystko i płakać, i płakać, i
płakać.
Z chęcią przeczytałabym te trzy książki :)
OdpowiedzUsuńOgólnie to nie jest mój typ literatury, ale z tych trzech miałabym chyba ochotę na "Coż pożyczonego", skoro Ciebie obrzydziło to znaczy, że wywołuje silne emocje ;)
OdpowiedzUsuńPolecam obejrzeć "Pożyczonego narzeczonego" (to jest na podstawie powieści "Coś pożyczonego"). Może zmieni się Twój sposób postrzegania Rachel :)
OdpowiedzUsuńOglądałam Kochana, bo bardzo lubię Kate Hudson ;) moje zdanie jest takie, że zdrada to zdrada, której bym nigdy nie wybaczyła. Rachel nie mówiła, że jej się podoba Dex, więc dla mnie jej usprawiedliwienia są żałosne. I najgorzej nie cierpię takiego typu - cicha woda brzegi rwie :P
Usuń"Art&Soul" to była pierwsza książka Brittainy C.Cherry jaką miałam okazję przeczytać i cieszę się, że to właśnie ona zapoczątkowała moją przygodę z twórczością autorki. Historia Arii i Leviego jest cudowna, a do tego opisana w sposób subtelny, magiczny i mimo poruszania trudnych tematów, lekki. Książka, w której Cherry położyła nacisk na budowanie relacji międzyludzkich, a nie na amory i obmacywanki głównych bohaterów, ja się zakochałam na amen <3
OdpowiedzUsuńSerię Lisy de Jong przeczytałam całą i jak dla mnie bomba, bo każda z tych opowieści jest tak naprawdę inna, a przez to wyjątkowa. Koniecznie przeczytaj "Kiedy pozostanie żal", mam nadzieję, że również Ci się spodoba ;D
Czytałam wszystkie trzy. Bardzo lubię książki Brittainy C. Cherry i "Art.&Soul" również bardzo mi się podobała. Może nie tak jak "Kochając pana Danielsa", ale miała w sobie coś.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam też całą serię Lisy de Jong, i muszę stwierdzić, że najbardziej podobała i się pierwsza część. Dwie kolejne nie był złe, ale jednak to już nie było to, czegoś mi w nich brakowało.
"Coś pożyczonego" czytałam już bardzo dawno, ale również miło wspominam, a najbardziej drugą część. :)
Bardzo polecam "Coś niebieskiego", wg mnie jest jeszcze lepsza niż "Coś pozyczonego" :) Widziałaś ekranizację? :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Art&soul" i moim zdaniem to najsłabsza książka Cherry. Za bardzo infantylna, naiwna :/
Kurcze, nie czytałam jeszcze żadnej książki Brittainy i czuję, że czas to zmienić. Muszę koniecznie rozejrzeć się za jej powieściami w bibliotece!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Nie czytałam jeszcze żadnej książki z powyższych ale czuję że muszę nadrobić straty :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać książki Brittainy C. Cherry.
OdpowiedzUsuńAle świetna forma recenzji :D W skondensowanej wersji dostałam najważniejsze informacje na temat trzech książek. Szkoda, że żadna nie lezy w moich klimatach, ale i tak czytało się bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać książki Brittainy C. Cherry. Każdy o nich mówi, widzę je często. dlatego chcę się przekonać, czy przypadną mi do gusut, ale sądzę, że tak.
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł na post. :D
pozdrawiam
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/07/trzy-i-po-sekundy-to-bardzo-mao-recenzja.html
Z przyjemnością zanurzę się w takich klimatach. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Czasem trzeba zabrać się za takie właśnie lektury. Dostałam kiedyś coś niebieskiego Griffin, ale w związku z tym, że ani nie mam ani nie czytałam coś pożyczonego to leży niestety na półce
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać "Art&Soul", bo dużo słyszę o cudowności pióra autorki. Poza tym opis brzmi ciekawie, a dobre recenzje (w tym Twoja) niezmiernie zachęcają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Patty z bloga pattbooks.blogspot.com
Czytałam tylko Art & Soul. Dzięki temu pokochałam ta autorkę i planuję przeczytać więcej jej książek. Pozostałych książek nie czytałam, ale z pewnością po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńDla mnie drugi tom serii "Rain" był trochę stereotypowy i nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Była to taka komedia romantyczna.
OdpowiedzUsuńA "Art & Soul" trochę mnie zaskoczyło, bo sięgając po nią prawie nic o niej nie wiedziałam i nie sadziłam, że będzie o takich problemach nastolatków, ale bardzo przyjemnie się czytało.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Nie znam tych książeczek jak i tej autorki, ale widzę, że warto się z nią zapoznać skoro działa na Ciebie jak narkotyk.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy autor ma w sobie to coś i przyciąga czytelnika, że prosi się o więcej i więcej.
Kolejnych dwóch autorów również nie znam, ale widzę, że mam wielkie zaległości!
Zdecydowanie mój typ literatury :)
Art&Soul już kupione, czeka tylko na swoją kolej :) Nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam, uwielbiam tę autorkę :)
OdpowiedzUsuńA także bardzo jestem ciekawa jak wypadają książki tej Lisy :)
"Art & Soul" bardzo mi się podobało. Ryczałam przy lekturze jak głupia :)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno odkryłam książki Brittainy C. Cherry, ale bardzo mi się podobały. "Art & Soul" jest jedyną jej książką, której jeszcze nie czytałam, Będę musiała ją przesunąć do przodu na liście "do przeczytania";)
OdpowiedzUsuńKsiążki E. Griffin bardzo lubię, a Lisa de Jong jeszcze poznałam, chyba muszę dodać do listy;)