10.7.17

Amanda Prowse, Trzy i pół sekundy

Tytuł oryginału: Three-and-a-half heartbeats
Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 312

Trzy i pół sekundy to pierwsza książka Amandy Prowse, z którą się spotykam. Wiedząc już z okładki książki, że przedstawiona historia jest tragiczna, tego właśnie momentu wyczekiwałam z gulą w gardle i niemałym napięciem. Myślałam, że nastąpi to niedługo przed końcem, ale byłam w błędzie. Bo nastąpił on stosunkowo szybko i od początkowych stron czytelnik przeżywa razem z rodzicami ogromną tragedię.

Grace i Tom są  małżeństwem. Od samego początku wiemy, że doskonale do siebie pasują. Mają piękną, radosną córeczkę Chloe, która okręca sobie wszystkich wokół malutkiego paluszka. Przesłodka i urocza dziewczynka w każdym najmniejszym szczególe. Ale jak to zwykle bywa wśród dzieci Chloe cierpi na regularne bóle gardła. Rodzice więc podejmują decyzję, że powinny zostać usunięte jej migdałki. Zabieg się udaje, Chloe wraca do domu, ale wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. W przeciągu kilku godzin dochodzi do tragedii.

Amanada Prowse zrobiła coś innego. Zwróciła uwagę na odmienny problem niż nowotwór. Skupiła się na sepsie, o której niewiele się mówi, a która jest bardzo niebezpieczną chorobą i może dotknąć każdego. Dzięki tej powieści wiem na co zwrócić uwagę. Poza tym statystyki przytaczane przed Prowse są przerażające. Autorka w bardzo łatwy sposób połączyła edukację czytelnika ze wspaniałą i bolesną opowieścią. Książka powinna być zalecana do czytania – dla poszerzenia wiadomości ludzi, aby wiedzieli jakie są przynajmniej objawy tej podstępnej choroby.

Ta książka zniszczyła moje emocje, wdeptała je w ziemię. Również Tom i Grace rozpadają się i nie mogłam ich winić za to, że nie mają siły walczyć. Ich smutek był przytłaczający i oboje w inny sposób przeżywali tragedię. Autorka w taki sposób poprowadziła fabułę, że do końca książki nie wiedziałam jak ona się zakończy. Czy ich małżeństwo przetrwa? Czy będą mogli na siebie patrzeć? A może wręcz przeciwnie?

Książka napisana jest niezwykle prosto, realistycznie i może przez to mnie przerażała. Każdy rozdział zaczyna się od objawu lub statystyki dotyczącej sepsy przez co czytelnik zdaje sobie sprawę jak wiele osób dziennie umiera na tę chorobę.

Amanda stworzyła zaskakującą fabułę i precyzyjnie skonstruowanych bohaterów. Bardzo podoba mi się postać Toma, który jest ojcem idealnym w każdym calu. Nie chodzi mi o to, że to on zostaje opiekunem Grace i rezygnuje z pracy. To Grace zarabia na dom, a Tom opiekuje się dzieckiem. Jemu to sprawia przyjemność, opieka nad córką i całym domem. Uważam, że to bardzo miła odmiana. Poza tym autorka wybrała ciekawy motyw, tak różny od tego, z którym często się spotykamy w innych książkach i na pierwszy plan wysunęła się sepsa. Według mnie nie da się czytać bez uronienia łezki. Zaopatrzcie się w chusteczki, kiedy zasiądziecie do książki.  

Trzy i pół sekundy to zaskakująca i niebanalna książka, z którą nie zmarnujecie czasu. Lektura na pewno Was wciągnie, a ja ją serdecznie polecam.

Buziaki, Paulina

17 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja czytelnicza lista ciągle się poszerza przez Ciebie, Pauluś, i kiedy ja mam to wszystko przeczytać, hm? ;)
    Zapisuję tytuł, dla rodziców to powinna być obowiązkowa lektura, nie tylko ze względu na suche fakty, czy statystykę, ale fakt, że to wszystko zostało opakowane w historię pełną emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To naprawdę świetnie, że Autorka podjęła się innej tematyki. Większość potwór w takich historiach to jakiś rodzaj raka, a potworów, przerażających, chociaż niepozornych jest znacznie więcej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że powinna mi się spodobać. Lubię, gdy książka wywołuje tyle emocji.

    OdpowiedzUsuń
  5. To przepiękna książka. Recenzowalqm ja ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrezygnowałam z recenzowania tej powieści, a to dlatego, że nie jestem w stanie czytać książek o cierpiących dzieciach. Sama mam małą córkę i okropnie przeżywam takie powieści. Stąd już z góry odrzuciłam pomysł sięgnięcia po nią i nawet jeśli tak bardzo zachęcasz, nie przeczytam niestety. Może polecę jednak innym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpienia samego dziecka tutaj praktycznie nie ma nic. Wszystko dzieje się szybko. Ukazany jest ból rodziców po utracie dziewczynki.
      Książka jest jak najbardziej godna polecenia.

      Usuń
  7. Z tego, co piszesz jest to bardzo dobra książka. Nie będę jej jednak czytała, bo 1.5 roku temu mój mąż przechodził sepsę, otarł się o śmierć. Bardzo przeżywałabym tę książkę, ale oczywiście godna jest ona polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niby nie czytam takich książek, ale poczułam się zaintrygowana. Może czas zmienić upodobania czytelnicze i przekonać się do innych gatunków, skoro tak mnie do siebie ciągną?
    Lubię, gdy książki są emocjonalne i coś czuję, że będę zadowolona <3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję "Aniołów i demonów"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zbiera pozytywne opinie, ale niestety nie sięgnę po nią, bo to nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka już jest na mojej liście czytelniczej, teraz tylko trochę wolnego czasu potrzeba. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  11. Sepsa to straszna choroba, która może naprawdę zniszczyć życie. Teraz w sumie mówi się tylko właśnie o raku, ale wszystkiego innego nie wolno bagatelizować. Bardzo zachecilas mnie tą recenzją do zapoznania się z książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już inną książkę autorki - "Świąteczna kafejka", która była słodką i przewidywalną powieścią. Myślałam o sięgnięciu po "Trzy i pół sekundy", ale nie jestem pewna, czy byłabym w stanie przetrwać taką książkę. Jestem dosyć wrażliwą osobą i z pewnością płakałabym podczas lektury...

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam autorki, ale książka wydaje się być wciągająca i bardzo emocjonująca. Zapisuję, może przyda się na urlop.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie do przeczytania. Nie wiem tylko czy sama mając dzieci, które często boli gardło, będę w stanie udźwignąć jej ciężar.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej ja się boję takich książek, które wyławiają we mnie strach o moje dziecko :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem czy byłabym w stanie ją przeczytać, od kiedy mam dzieci unikam takich filmów i książek, bo już sama myśl wywołuje we mnie gęsią skórkę.
    https://slonecznastronazycia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)