Tytuł oryginału: The Gilded Hour
Liczba stron: 872
Okładka: miękka
Kiedy pierwszy raz wzięłam tę książkę w
rękę niestety przestraszyłam się. Ze względu oczywiście na objętość. Pomyślałam
„O rany! Co za grubasek!” Czytając tak obszerne książki zawsze się boję czy
autor nie przegada tematu i czy po ¼ tekstu nie znuży czytelnika. Stało się
inaczej. Sara Donati bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Stworzyła niezwykłą historię dwóch lekarek, które
przetarły szlaki równouprawnieniu.
Złota godzina to przede wszystkim
powieść o kobietach. Anna jest chirurgiem, a jej kuzynka Sophie – położną. XIX-wieczne społeczeństwo przechodzi ogromne zmiany, ale to im nie przeszkadza, aby
walczyć o prawa kobiet. Tematyka powieści jest zawsze aktualna- dotyczy praw
kobiet do antykoncepcji, aborcji, adopcji, a także porusza wątki społeczne oraz
problem rasizmu. Zarówno Anna, jak i Sophie walczą ze wszystkich sił, aby
pomagać kobietom. Na ich drodze staje Anthony Comstock, który zrobi wszystko,
aby ukarać tych, którzy dopuścili się występku (szczególnie kobiety).
Bardzo spodobała mi się postać Anny –
kobiety pełnej pasji, mądrej, odważnej i zdeterminowanej. Walczy o swoje racje
i nie zawaha się pomóc w potrzebie. Siła i pewność siebie wręcz przebija się
przez karty powieści. Wie, czego chce i nie wstydzi się o tym mówić. Szczera i otwarta .
Złota godzina to powieść wielowątkowa. Autorka
z gracją baletnicy porusza się w temacie miłości i przyjaźni, by za chwilę
poprowadzić czytelnika za rękę po ulicach pełnych biedy i ubóstwa. Również wątek kryminalny nadaje
powieści lekki dreszczyk.
Summary: Nie żałuję czasu spędzonego z
tą powieścią, a lektura wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Autorka stworzyła
szczegółową powieść, dzięki której czytelnik może przenieść się kilkadziesiąt
lat wstecz, usłyszeć stukot końskich kopyt na nowojorskich ulicach i szum
kobiecych sukien. Plusem jest także zachowanie równowagi między opisami, a
dialogami. Niezwykły obraz XIX-wiecznego Nowego Jorku tak niepodobnego do tego
dzisiejszego, a jednak w pewien sposób
magicznego, zatrważającego i smutnego. Na uwagę zasługuje także przepiękna okładka, która skradła moje serce.
wszystko zachęca mnie do tej książki, lubię powieści historyczne, jest pięknie wydana, i te wszystkie pozytywne opinie :D trochę mnie tylko przeraża jej objętość ale coś czuję, że w końcowym rozrachunku będzie to plus! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli po nią sięgniesz to Ci się spodoba :*
UsuńMoże nieszczególnie przepadam za książkami historycznymi i fakt, faktem tomiszcze konkretne, ale dla miłośników tego typu literatury jest jak znalazł. Sama zresztą mam kogoś, komu książka z pewnością by się spodobała, więc zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńSuper Kochana :)
UsuńPowieści historyczne to nie do końca moja bajka...
OdpowiedzUsuńSą różne gusta i ja to szanuję ;) a cenię najbardziej szczerość ;)
UsuńTo nie do końca moja bajka. Powiem Ci, że mam takie same odczucia w odniesieniu do opasłych tomisk, co prawda mnie nie przeraża taka objętość, ale ryzyko przegadania i rozwlekania tematu już niestety tak.
OdpowiedzUsuńTo już musisz Kochana sama się przekonać :* a nuż może :D
UsuńPowiem ci, że ja trochę się obawiam książek z wątkami historycznymi, do tej pory trzymam się od nich z daleka. No ale może kiedyś się przełamię i w końcu zdecyduję to zmienić, może akurat dobrze poczuję się w takim gatunku i naprawdę przypadną mi do gustu :) A okładka rzeczywiście cudna!
OdpowiedzUsuńZa to ja nie mogę się przełamać do kryminałów :P dlatego może razem umówimy się na jakieś wyzwanie :D Ty jedną powieść historyczną, a ja jeden kryminał :D
UsuńAż tak grube to nie jest :D Czytało się obszerniejsze klocki. Z tym, że to raczej nie do końca moje klimaty, tak po prostu.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Co kto lubi.
UsuńJestem ogromnie zaintrygowana tą powieścią. Fakt, że trochę przeraża mnie jej objętość, ale chyba się zdecyduję na jej lekturę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci się spodobać:) a jak już przeczytasz chętnie poznam Twoją opinię ;)
UsuńWidze kolejną książke do listy 'must read' ☺
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba :*
UsuńUwielbiam wątki historyczne. Możliwe, że sięgne po nią niedługo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Polecam, polecam ;)
UsuńDla mnie ta książka to prawdziwa perełka, cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę ;)
UsuńGrubasek? Ja bym powiedziała, że niezły grubas! Zachęca mnie ta tematyka aborcji i antykoncepcji. Położna jako bohaterka też mnie interesuje, ale chyba wolę szybciej przeczytać fińską "Akuszerkę".
OdpowiedzUsuńooo :) a ja nie słyszałam o Akuszerce :) zapisuję tytuł, może kiedyś trafię na tę książkę :)
UsuńJeszcze jakiś czas temu powiedziałabym stanowczo- "NIE". Nie lubię, kiedy czas powieści jest tak odległy. Jednak teraz, teraz kiedy czytam "Muzę" zaczynam powoli zmieniać zdanie. To właśnie w takich powieściach jest niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że autorka tak potrafi zainteresować, a przy tym porusza bardzo ważne kwestie. Książkę chciałabym kiedyś przeczytać. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie przeczytam tę książkę. Zachęcająca recenzja. W ogóle ta okładka - zakochałam się w niej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
polecam-goodbook.blogspot.com