Media Rodzina
Postanowiłam
umieścić tutaj moją opinie na temat całej trylogii Igrzyska śmierci Suzanne
Collins. Nie widzę sensu w rozdzielaniu, gdyż po tym jak ukazał się film sądzę,
że większość osób zna mniej więcej fabułę ;) Poza tym robienie przeglądu w ten
sposób wiąże się z takimi problemami jak spoilery, a tego absolutnie nie chcę. Na
wszystkich częściach byłam w kinie. I jak pierwszą byłam mocno wstrząśnięta,
ale i zafascynowana, tak pozostałe mnie nie zachwyciły, a wręcz zanudziły. Nie
wiem tylko dlaczego wtedy nie przeczytałam książek?!
W pierwszej części
Igrzysk śmierci poznajemy bohaterkę, Katniss Everdeen. Katniss żyje w świecie
rządzonym przez dyktaturę (na czele z prezydentem Snowem w Kapitolu), która
podzieliła królestwo na dwanaście dzielnic dystryktów. Każda dzielnica
specjalizuje się w zapewnianiu dobra lub usługi Kapitolowi i jego bogatej
ludności, podczas gdy mieszkańcy walczą o życie. Jako coroczne przypomnienie
zależności dystryktów od Kapitolu istnieją „Igrzyska śmierci”. Chłopak i
dziewczyna z każdej dzielnicy są zrzucani na wielką arenę (może to być
pustynia, dżungla, cokolwiek) i zmuszani do wzajemnego zabijania. Ostatnia
osoba stojąca wygrywa prawo do życia oraz komfort życia dla siebie i swojej
rodziny.
Katniss
niechętnie uczestniczy w Igrzyskach śmierci, oferując się tylko po to, by
oszczędzić życie swojej młodszej siostrze. Śmierć „trybutów” (dzieci z
dystryktu biorących udział w grze) została szczegółowo opisana i jest to jeden
wielki koszmar i makabra.
Zarówno Katniss,
jak i jej partner z dystryktu, Peeta, wyrażają chęć zaprzestania bycia częścią
gier Kapitolu. W ciągu całej serii zasadza ona nasiona rewolucji, dzięki czemu
stają się bardzo niebezpiecznymi wrogami w niektórych obozach i przyjaciółmi w
innych.
Druga książka W
pierścieniu ognia odsyła Katniss i Peetę z powrotem na arenę, a zmiana
nastawienia trybutów do wzajemnego zabijania sprawia, że pojawiają się naprawdę
interesujące, często wzruszające fragmenty lektury. Jednak spośród trzech
książek uważam, że ta druga była najmniej przyjemna.
Część trzecia Kosogłos
opiera się całkowicie na ostatecznym
pojedynku między Kapitolem a dzielnicami. Ta książka była dla mnie naprawdę
bardzo niepokojąca: tematy dotyczyły morderstwa, uchodźców, utraty wszystkiego,
co towarzyszy wojnie, niewolnictwa seksualnego, modyfikacji genetycznych,
traumy ... Lista jest długa. I się zastanawiam czy rok 2020 to nie takie nasze
prywatne Igrzyska połączone z Jumanji.
Seria Igrzyska
śmierci jest naprawdę trudna - nie jest to seria dla dorosłych, ale zdecydowanie
nie jest także dla dzieci. Trochę
brakowało mi podsumowania serii. W pewien sposób Collins bardzo dobrze
przedstawiła skutki traumy, pozostawiając Katniss bliznę zarówno fizyczną, jak
i emocjonalną. Wydaje mi się jednak, że po wszystkich okropnościach książek
istnieje potrzeba „szczęśliwego” zakończenia. Nie czułam się dobrze ze
sposobem, w jaki kilka sytuacji zostało zamkniętych. Właściwie kilka rzeczy
naprawdę nie podobało mi się jako czytelnikowi. Moja emocjonalna reakcja na
śmierć udowodniła jednak jedną rzecz - naprawdę przeżywałam to, co
stało się z niektórymi postaciami. Być może Collins próbuje zrównoważyć te złe
(prawie zbyt prawdziwe) rzeczy, dając czytelnikom szczęśliwe zakończenie, ale
mimo wszystko szok i uraz zapadają w czytelniku. Mimo wszystko warto
znać!
Za egzemplarze dziękuję
wydawnictwu Media Rodzina!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)