Czy ktoś z Was
nie słyszał o Annie Lewandowskiej? Nie sądzę. Polska sportsmenka, absolwentka
AWF, zawodniczka karate. Prowadzi blog Healthy plan by Ann, na którym dzieli
się poradami sportowymi i żywieniowymi.
Nie ukrywam, że
już dawno chciałam sięgnąć po książki Lewandowskiej. Dzięki Wydawnictwu Burda
miałam okazję zapoznać się z dwoma pozycjami „Zdrowe gotowanie by Ann” oraz
„Healthy Year by Ann”. Teraz po ich
przejrzeniu i wypróbowaniu kilku przepisów od razu mówię, że się z nimi
polubiłam. Dlaczego? Zapraszam niżej.
„Zdrowie
gotowanie by Ann” to zbiór 170 przepisów przede wszystkim na zdrowe posiłki,
ale też łatwe w przygotowaniu. Książka podzielona jest na 13 działów:
Jajka, Zupy, Warzywa na ciepło, Kasze, Ryby i owoce morza, Mięsa, Sałatki,
Desery i owoce, Koktajle, Ciepłe napoje, Lunchbox oraz dwa działy związane z
większymi świętami - Wielkanoc oraz Boże Narodzenie. Całość
poprzedza kilkustronicowy wstęp motywacyjny. Właśnie ten wstęp bardzo mi
się podoba. Lewandowska zawarła tutaj najważniejsze zasady zdrowego trybu
życia. Jako osoba, która właśnie zmieniła dietę z powodów zdrowotnych zalecenia
te rozwiały wiele moich wątpliwości.
Oczywiście
samych stron z tekstem do poczytania jest niewiele. Jeśli liczycie, że
zagłębicie się w fotelu pod kocykiem do wieczornej lektury to niestety nie.
Jednak przecież skoro książka zawiera przepisy to właśnie tego od niej
oczekiwałam. Celem tej pozycji jest przekazanie pomysłów na zdrowe dania. To
książka kucharska dla osób, które aspirują do zdrowego stylu życia. Myślę, że
dużym ułatwieniem dla osób komponujących jadłospis są podane przy każdym
przepisie kalorie. Plusem jest również różnorodność i możliwość zastosowania
przepisów w wielu sytuacjach takich jak sobotnia impreza, Święta czy posiłek w
pracy.
Książka jest po
prostu urocza, kolorowa i radosna. Wydana w twardej, eleganckiej
oprawie, która czyni ją wizualnie jeszcze piękniejszą. Ogromną zaletą są
czytelne i proste przepisy, które możemy wykonać z produktów
ogólnodostępnych. Dodatkowo opatrzone są apetycznymi zdjęciami.
Odkąd tylko
wzięłam ją w ręce chciałam wypróbować jakiś przepis. Bo skoro piszę o książce
kucharskiej to wypadałoby coś przygotować. Zaserwowałam szaszłyki z łososiem,
które wyszły fenomenalnie i które są bardzo łatwe w przyrządzaniu. Oczywiście
nie zapomniałam o deserze, czyli chlebku bananowym i lodach
kokosowych z czekoladą oraz malinami, a także koktajlach, które oczywiście
najszybciej się przygotowuje. Myślę, że do tej książki będę zaglądać często.
Chciałabym wypróbować więcej przepisów. Gotowanie sprawia mi wiele radości, a
nowy smak inspiruje do eksperymentowania.
Mnie osobiście
książka się podoba i mogę ją Wam polecić. Uważam, że również świetnie się nada
na prezent dla osoby, która nie boi się eksperymentować w kuchni.
*
*
Sezon na
kalendarze i plannery uważam za otwarty. „Healthy Year by Ann” to
kalendarz dla fanów Lewandowskiej,
któremu przyświeca motto „Motywacja. Inspiracja. Pasja”.
„Jeśli chcesz
zmienić złe nawyki na dobre, cieszyć się dobrym samopoczuciem, odnaleźć radość
życia, zadbać o najcenniejszy skarb jakim jest zdrowie i rozpocząć przygodę ze sportem
– pomoże ci w tym roczny plan, który przygotowałam specjalnie dla ciebie”.
Kalendarz dzieli
się na dwanaście miesięcy. W każdym z nich znajduje się tygodniowy terminarz
wraz z miejscem na osobiste notatki i przemyślenia, cele czy ćwiczenia motywacyjne.
To nie jest
tylko zwykły kalendarz. Ania Lewandowska postarała się, aby każdy z miesięcy
zawierał nowe przepisy, w których możemy wykorzystać sezonowe produkty. Poza
tym znajdziemy tutaj propozycje treningów ze wstępem autorki, który ma pobudzić
do refleksji nad czekającymi wyzwaniami. Uważam, że jest to również bardzo
pięknie wydana publikacja z mnóstwem prywatnych zdjęć autorki.
Anna
Lewandowska przygotowała dla swoich
fanek kalendarz, w którym chce zostać motywatorem do podjęcia wyzwania. Jeśli
chcecie zacząć się zdrowo odżywiać oraz ćwiczyć to ta pozycja Wam to ułatwi. Potrzebujecie
motywacji? Koniecznie sięgnijcie po kalendarz Anny Lewandowskiej.
Zachęciłaś tym, że faktycznie te przepisy są szybkie.
OdpowiedzUsuńJak ciągle brakuje czasu to człowiek chętnie sięga po szybkie dania.
Szybko, łatwo i smacznie to to, co lubię.:)
OdpowiedzUsuńLubię książki kucharskie, w których można znaleźć zdrowe i łatwe przepisy. Będę mieć tę pozycję na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńPrzy recenzji książki kucharskiej brakuje mi tylko jednego, czy składniki są ogólnodostępne? Wiele książek z przepisami ma ładne zdjęcia i multum smacznych dań, ale ostatecznie człowiek i tak po nie nie sięga, bo składniki są z kosmosu i trzeba latać po całym mieście, żeby zrobić chociażby śniadanie. Pozdrawiam, Wielopasja
OdpowiedzUsuńNiestety, dania prezentowane przez nasze kochane "gwiazdy" są po za portfelowym zasięgiem, pomimo iż składniki są ogólnodostępne. Kiedyś chciałam wykonać danie zaprezentowane w jednej takie książce i gdy zobaczyłam cenę składników to opadła mi kopara.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z mowmikate
Nie miałam styczności z żadną z książek Lewandowskiej ;) To nie mój świat.
OdpowiedzUsuńKalendarz zdecydowanie nie jest dla mnie, ale to dlatego, że w ogóle tego typu tematyczne kalendarze do mnie nie przemawiają. A książka? bardzo chętnie, czemu nie?:)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się nimi zainteresować ;-) :-)
OdpowiedzUsuńWpadłam w jej sidła i mam jej ksiażki, ale jestem rozczarowana, bo mam trzy i w każdej powtarzają się przepisy. Nawet w kalendarzu! Z każdym miesiącem zmieniam opinie na jej temat...
OdpowiedzUsuń