25.6.17

Brittainy C. Cherry, Woda, która niesie ciszę

Tytuł oryginału: The Silent Waters
Wydawnictwo Filia
Liczba stron: 400

Ta książka była po prostu niesamowita! Za każdym razem, gdy czytam powieści Brittainy C. Cherry, coraz bardziej kocham jej pisanie. Bo ona nie tylko opowiada historię, ale zabiera w niesamowitą podróż. Te postacie, są tak prawdziwe, i tak zadziwiająco dojrzałe, dopracowane, że nie możesz nic na to poradzić, ale prędzej czy później się w nich zakochasz. Brittainy jest dla mnie taką autorką, po którą zawsze będę sięgać w ciemno.

Woda, która niesie ciszę opowiada historię Maggie i Brooksa – sąsiadów, przyjaciół z dzieciństwa, którzy przeżywają razem zarówno najlepsze, jak i najgorsze doświadczenia swojego życia. Od prologu, aż po zakończenie historia rozgrywa się w ciągu kilku dekad, a co za tym idzie poznajemy tę dwójkę od małych dzieci, aż po dorosłe osoby.

Maggie May to piękne, inteligentne i żywe dziecko. Doświadcza traumatycznego zdarzenia, które odmieni jej życie na zawsze. Zadziwiająco dojrzała postać, że po prostu nie da się jej nie kochać. Przeżywałam z nią każdą chwilę, każde zmaganie. Była po prostu niezwykła. A poza tym zdradzę, że każdy książkoholik pokocha jej hobby.

A Brooks? Co mogę powiedzieć o Brooksie? Niesamowity i piękny (nie tylko wewnętrznie, ale to także kawał ciacha), cierpliwy i wyrozumiały. Był kotwicą Maggie, jej promieniem światła w ciemności. Całkowicie nią pochłonięty. Kocham wszystko w Brooksie, każdą cechę i to jak traktuje Maggie, jak ją wspiera i jej pomaga. Chociaż i jemu nie będzie łatwo w życiu, bo również przejdzie przez ciemny czas. Jest moim ulubionym, najcudowniejszym i najwspanialszym bohaterem ze wszystkich powieści Brittainy. Każda czytelniczka się w nim zakocha i każda będzie chciała mieć takiego chłopaka. 

Miłość między Brooksem a Maggie była zdecydowanie moją ulubioną częścią książki. Tak czysta, tak niewinna, tak realna, tak potężna. Wzbudzili we mnie wiele uczuć. Cały czas im kibicowałam i wierzyłam, że zasługują na szczęśliwe zakończenie.

Każdy kto przeczytał już jedną lub kilka książek Brittainy C. Cherry, wie, że jest autorką, która potrafi grać emocjami. Jej powieści nie zawsze są łatwe do przeczytania i zawsze wywołują we wiele emocji. Ale zawsze sięgam po ten gatunek, aby poczuć wzruszenie, rozerwać serce i powolutku poskładać je w jedną całość, bo wiem, że ta historia musi się dobrze skończyć.

Początek powieści był dla mnie wręcz epicki, niezwykły i niezaprzeczalnie uroczy. Historia wciągnęła mnie, zassała do takiego stopnia, że poczułam się jakbbym tam była. A potem nastały dramaty, dramaty, dramaty. Cios za ciosem w serce czytelnika. Ogromne westchnienie, świeczki w oczach, aż w końcu potok łez. Książka przesycona jest emocjami i za to właśnie cenię autorkę. Fabuła jest niebanalna, chociaż zakończenie troszkę przewidywalne. Ale dla mnie to dobrze.         

Summary: Woda, która niesie ciszę zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Zdecydowanie polecam wszystkim fanom autorki, a także osobom, które lubią powieści romantyczne o ogromnie emocjonalnym wpływie. Dzięki tej powieści poczujesz każdą emocję, bicie serca, chwile smutne, zabawne, delikatne, ale także te złe i porażające, wywołujące strach i drżenie rąk. Postaci pozostaną już na zawsze w Twoim sercu i przez długi czas ich nie zapomnisz, a autorka zabierze Cię w niezwykłą podróż przez radość, smutek, frustrację, gniew i wzruszenie.

Poza tym po przeczytaniu notatki autorki na końcu książki, czytelnicy dowiedzą się, jak bliska jest autorce ta książka. Cieszę się, że ta utalentowana kobieta również odnalazła swój głos.

Buziaki, Paulina

24 komentarze:

  1. Czuję się zachęcona. często jak wchodzę na Twój blog to znajduję coś dla siebie :D
    Pozdrawiam
    galeriakultury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dłuższego czasu chcę sięgnąć po książki tej autorki. Dzięki Tobie wiem, że muszę to zrobić jak najszybciej. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Kochana, że warto ;) jej historie trafiają prosto w moje serce :* a myślę, że Tobie też mogłyby się spodobać ;)

      Usuń
  3. Piękna recenzja. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki jednak koniecznie muszę to zmienić. Muszę częściej do Ciebie wpadać bo zawsze znajdę cos ciekawego. A jaka okładka ... piękna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisane :) Czuję się bardzo zachęcona do lektury, zatem na pewno wkrótce zabiorę się za poszukiwanie owej książki.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dotąd nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale być może przygodę z jej twórczością zacznę właśnie od tej powieści.
    Pozdrawiam serdecznie!
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie u mnie dopiero pod koniec lipca ;) Z jednej strony nie mogę się jej doczekać, a z drugiej... hm... pierwszy kontakt z książką można odbyć tylko raz, jeśli wiesz o co mi chodzi :D Gdybym nie miała jej w planach Twoja recenzja, jak zwykle zachęciłaby mnie do lektury, a że sama kocham Cherry to wiadomo, teraz jeszcze bardziej ją chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo, bardzo ciekawie. Nie przepadam za tego typu literaturą, ale chyba chciałabym się przełamać i przeczytać akurat tę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę już mam, więc tylko muszę znaleźć wolniejsza chwile, żeby ją przeczytać, a niestety z wolnym czasem u mnie ostatnio krucho.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale emocje. Ta książka to mój priorytet. Przeczytam ją na pewno, bo jest moim must have miesiąca. Uporam się tylko z zaległościami i od razu się za nią zabieram. Przeczytałam wszystkie wydane w Polsce książki Brittainy i jeszcze się nie zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do zapoznania sie z twórczością autorki zbieram się już dłuższy czas i mam nadzieję, że niedługo mi się to uda :)
    http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/06/do-zobaczenia-nigdy.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Do tej pory przeczytałam dwie powieści Cherry i jestem pod ogromnym wrażeniem. "Kochając pana Danielsa" skradło moje serce i już nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejne książki tej Autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam podobnie z tą autorką! Jej książki wezmę nawet w ciemno :) Zawsze potrafi mnie wzruszyć i rozbawić do łez :) Jeszcze nie zawiodłam się na żadnej jej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dopóki nie weszłam ponownie (po dość długim czasie nieobecności) na Twojego bloga to nie odczułam jak bardzo brakowało mi czytania Twoich recenzji. :)

    A co do książki... tyle mam ich do nadrobienia, że nie wiem po co mam sięgnąć najpierw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja :* ale bardzo się cieszę, że do nas powróciłaś <3
      A moja lista książek też cały czas się wydłuża :D

      Usuń
  14. Jak na razie czytałam tylko jedną książkę tej autorki, ale chciałabym nadrobić pozostałe. I coś mi się zdaje, że "Woda, która niesie ciszę" będzie następna ;)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  15. Poprzednia część "Żywiołów" mocno mnie rozczarowała, więc z obawą podeszłam do tej... niepotrzebnie! Wspaniała historia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiele o tej książce słyszałam i... ciągle nie mam jej u siebie na swojej półce. Widzę, że to błąd :) Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić ten brak :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj nie. Zdecydowanie to nie jest książka dla mnie. Ta przewidywalność, potoki łez i romantyczność są wystarczająco zniechęcające, ale dziękuję za recenzję, wiem czego nie czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie opisane. zapisuje do przeczytania.;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm, mam już pomysł na prezent dla fanki romansów. Dzięki za reckę!

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że w te wakacje sporo tytułów z literatury obyczajowej mi wpadnie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio pochłonęłam wszystkie trzy części z serii Żywioły. Bardzo mi się podobały, jednak ostatnia zrobiła na mnie największe wrażenie i najwyżej ją oceniam.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)